Czy papież jest następcą świętego Piotra?

3515

Nauka o zwierzchnictwie Piotra nad całym Kościołem i dziedziczeniu tej władzy przez biskupów Rzymu to dwa podstawowe dogmaty Kościoła powszechnego. Czy nauka o tzw. sukcesji apostolskiej ma poparcie w Piśmie Świętym?

Kwestię rzekomego przywództwa apostoła Piotra nad Kościołem chrześcijańskim, rozumienia opoki w Piśmie Świętym i odpowiedzi Chrystusa na mesjańskie wyznanie Piotra omawiamy w odrębnym artykule pt. Opoka Kościoła. W poniższym tekście pragniemy odnieść się do nauki o sukcesji apostolskiej i odwołać się do historii.

W Dogmatyce katolickiej ks. W. Kalinowskiego czytamy:

„Św. Piotr po kilku latach działalności w Jerozolimie i Antiochii przeniósł swą stolicę do Rzymu, skutkiem czego następcą św. Piotra i głową całego Kościoła jest prawowity biskup rzymski”.

Nie potwierdza jednak tego Biblia, bo z Księgi Dziejów Apostolskich wynika, że biskupem Jerozolimy był nie Piotr, lecz Jakub. Do tego wspomniane w 15. rozdziale tej księgi jego przewodnictwo było honorowe, bo rolę zwierzchnika sprawowało grono apostolskie. Skoro Piotr nie był zwierzchnikiem Kościoła, swej władzy nie mógł nikomu przekazać. Ponadto jak wiemy z historii, o stanowisku biskupa Rzymu nie zawsze decydował prawowity wybór, lecz często intrygi, przekupstwo, a nawet zbrodnie. Z tezą przewodniej roli Piotra nie daje się też pogodzić postawa apostoła Pawła, który publicznie przeciwstawił się Piotrowi, a nawet go skarcił za obłudną postawę, co zostało wspomniane w Liście do Galacjan. To, co zrobił Paweł, wskazuje na równość wszystkich apostołów i mocno kontrastuje z obyczajami panującymi w Kościele powszechnym — przed papieżem biskupi dziś klękają, a jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej całowali go w trzewik. Wśród licznych tytułów, które przyjął papież, są: namiestnik Jezusa Chrystusa, następca Księcia Apostołów, patriarcha Zachodu, suwerenny władca Państwa Watykańskiego.

Narodziny przywództwa

Pierwsze cztery wieki chrześcijaństwa nie znają pojęcia prymatu rzymskiego biskupa. Zwołany w 325 roku sobór nicejski potwierdził jurysdykcję patriarchalną biskupów Aleksandrii, Antiochii i Rzymu. Ten ostatni został potraktowany wyłącznie jako patriarcha prowincji zachodnich. Soborowi przewodniczył biskup hiszpański Hozjusz, a Sylwester (biskup Rzymu) nie odgrywał żadnej przodującej roli. Jednak z uwagi na to, że rosło znaczenie tej gminy chrześcijańskiej wśród wiernych jako najstarszej i największej na Zachodzie, a do tego otoczonej chwałą męczeńskiej śmierci apostołów Piotra i Pawła, biskupi Rzymu dążyli do uzyskania większych wpływów niż pozostali. Nie bez wpływu pozostał również splendor rzymskich cesarzy. Gdy chrześcijaństwo wyszło z katakumb, stając się religią państwową, dążenia biskupów nie były już niczym hamowane. Synod w Sardyce (343) ustanowił prawo odwoływania się  od synodów prowincjonalnych do biskupa rzymskiego. Papież Damazy (366-384) uzyskał wsparcie cesarza Gracjana w wykonywanych wyrokach. W ten sposób stworzona została — nie przez zarządzenie Chrystusa — papieska władza sądownicza biskupa rzymskiego dla zachodniego Kościoła chrześcijańskiego. Po raz pierwszy na jej usługach stanęła władza świecka. Od tej pory biskupi Rzymu zaczęli przemawiać poprzez dekrety, nazywane łagodnie listami pasterskimi. Władzę umocnił papież Innocenty I (402-417), który po raz pierwszy wystąpił jako przywódca polityczny w czasie najazdu Wizygotów. Jego następcy chętnie wracali do tej roli, aż w końcu biskupi Rzymu stali się świeckimi władcami państwa kościelnego.

Narodziny papiestwa

Za twórcę papiestwa uważa się Leona Wielkiego (440-461). Jego pierwszym aktem było wyjednanie u cesarza zarządzenia, na mocy którego wszystkich heretyków pozbawiono praw obywatelskich i wypędzono z państwa. Przychylny mu Walentynian III postanowił w końcu, że „wszystko, co zarządziła lub zarządzi stolica apostolska ma być uważane za prawo”. Odtąd woli biskupów rzymskich strzegły cesarskie urzędy. I tak zaczęła się historia rządów papieskich skutecznie wspieranych przez świeckie ramię, które z czasem rozszerzono o inkwizycję, stosy i wojny krzyżowe.

Poważną przeszkodą w zdobyciu pełni władzy okazał się biskup Konstantynopola, który na soborze chalcedońskim (451) został zrównany w uprawnieniach z biskupem Rzymu. Spór między biskupami zakończyła — na korzyść patriarchy rzymskiego – interwencja cesarza Justyniana Wielkiego. Od tej pory prawo rzymskie przyznawało biskupowi Rzymu pierwszeństwo wśród wszystkich biskupów Zachodu i Wschodu. W ten właśnie sposób rozstrzygnięto kwestię prymatu, powołując się nie na słowa Jezusa, lecz edykt cesarski. O zwierzchniej władzy biskupa Rzymu można zatem mówić dopiero od VI wieku.

Narodziny potęgi

Stworzeniem podwalin gospodarczej, kościelnej i świeckiej potęgi papiestwa zajął się papież Grzegorz I (590-604). Zarząd nad dobrami kościelnymi powierzył mianowanym przez siebie klerykom i scentralizował administrację kościelną. Dzieło centralizacji kontynuował Grzegorz II, ustanawiając dla swoich legatów przysięgę na wierność papiestwu. Marzenia o stworzeniu własnego państwa ziściły się za pontyfikatu Stefana II (752-757). Dzięki darowiźnie króla frankońskiego Pepina w roku 755 powstaje państwo kościelne. Za Grzegorza VII (1073-1085) poddanymi papieża stają się świeccy władcy. Do historii przeszła udana próba upokorzenia cesarza niemieckiego Henryka IV. Swój program Grzegorz VII ogłosił w Dictatus Papae:

„Jedynie jemu [papieżowi] samemu wolno (…) nowe prawa wydawać (…) On sam tylko może używać insygniów cesarskich (…) tylko papieża stopy całować mają książęta. Jego jednego imię ma być wspomniane w modlitwach kościelnych (…) Jemu wolno władcami rozporządzać… Przez nikogo nie może on być sądzony”.

To Grzegorz VII był pomysłodawcą krucjat przeciw Arabom i Turkom w celu:

„zjednoczenia całego chrześcijaństwa ze Wschodu i Zachodu pod jednym berłem Następcy św. Piotra w Rzymie, aby była jedna owczarnia i jeden pasterz”.

Jak sam przyznaje ks. dr Sz. Włodarski, autor Zarysu dziejów papiestwa Grzegorzowi VII:

„Kościół zachodni zawdzięcza odejście biskupów i duchowieństwa od obowiązków kościelno-religijnych i zajęcie się polityką, całe chrześcijaństwo zaś zawdzięcza mu ostateczne rozbicie na dwa obozy, a świat — wyprawy krzyżowe, które przez trzy wieki wstrząsały Europą”.

Narodziny absolutyzmu

Grzegorza VII prześcignął w absolutystycznych dążeniach Innocenty III (1198-1216), który dzięki mistrzowskiej dyplomacji stał się najwyższym monarchą świata szafującym koronami królewskimi według własnego uznania. To on powołał inkwizycję, zlecając m.in. dominikanom zbrodnicze dzieło dokonywane w imię krzyża. Mordercom albigensów cynicznie nakazywał: „Mordujcie i zabijajcie wszystkich — a Bóg rozpozna swoich”. „Święty” trybunał miał stosować piekielne zasady:

„W każdej sprawie, gdzie idzie o utrzymanie świętej wiary, godzi się i należy występować (…) przeciw prawom przyrodzonym, krewnym, bratu, ojcu i synowi, ani może się nazywać zbrodnią cokolwiek podjęte jest w obronie wiary katolickiej”.

Pod trybunał podpadali nawet niezbyt gorliwi katolicy: „Kto się nie spowiada trzy razy do roku, podejrzany jest o herezję”.

Absolutyzm papieski zaczął kontrolować ludzkie myśli, uczucia i czyny. Papieże tytułują się „Pan Bóg nasz papież”

Cios papiestwu zadała najpierw reformacja, potem rewolucja francuska. Aktem dramatycznej walki biskupów rzymskich o władzę był sobór watykański (1869-70), w wyniku którego powstał nowy organizm religijny — Kościół Watykański. To na tym soborze ogłoszono dogmat o nieomylności papieża ustanawiając, jak pisze katolicki historyk papiestwa prof. K. Loeffler, absolutną monarchię i czyniąc papieży absolutnymi zwierzchnikami Kościoła. Wywodząc się z ambicji rzymskich biskupów, przechodząc stadium zwierzchniej władzy nad Kościołem i fazę świeckich rządów, idea prymatu przybrała w końcu formę papieskiego absolutyzmu, którego filar stanowi dogmat o nieomylności. Nic i nikt nie jest jednak w stanie dowieść, że prymat papieża wywodzi się od św. Piotra i jest wynikiem sukcesji apostolskiej.

K.S.

[Opracowano na podstawie: Jan Grodzicki, Kościół dogmatów i tradycji, Warszawa 2000].
Foto: Wiki

2 KOMENTARZE

  1. W Biblii, istotnie, nie znajdziemy wypowiedzi explicite co do przytoczonej wypowiedzi ks. Kalinowskiego, natomiast Tradycja tego faktu nie zataja. Czy autor powyższego tekstu o tym wie?

  2. Znaczy, że należy się modlić do „Tradycji”? Przypomina się mi scena z „Misia” Berei , tam też była „tradycja”.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.