Siedem dni

3033

Biblia mówi, że życie na ziemi we wszystkich jego formach zostało stworzone w ciągu sześciu dni. Bóg uczcił zakończenie swego dzieła, odpoczywając siódmego dnia, który szczególnie pobłogosławił i uświęcił.

„Gdyż w sześciu dniach uczynił Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego Pan pobłogosławił dzień sabatu i poświęcił go”1. Skąd możemy mieć pewność, że dni tygodnia stworzenia były rzeczywistymi dwudziestoczterogodzinnymi dniami?

Hebrajskie słowo jom oznaczające dzień może bowiem również dotyczyć czasu nieokreślonego. Na tej podstawie niektórzy bibliści sugerują, że sześć dni stworzenia było w rzeczywistości długimi okresami, na co mogłaby też wskazywać treść Psalmu 90: „Albowiem tysiąc lat w oczach twoich jest jak dzień wczorajszy, który przeminął, jak straż nocna”2.

Podstawowym znaczeniem słowa jom jest jednak literalny dzień. I tak właśnie tłumaczą je hebraiści, o ile kontekst nie sugeruje innego znaczenia. Według językoznawców w Księdze Rodzaju nie ma podstaw, by uznać dzień za symboliczny okres. Znajdują się natomiast tam wskazówki, które świadczą o rzeczywistym dniu. Kolejne dni stworzenia oznaczone bowiem zostały liczebnikami porządkowymi („dzień pierwszy”, „dzień drugi” itp.), co występuje jedynie w przypadku rzeczywistych dni. Tylko w takim rozumieniu — podkreślają naukowcy — język hebrajski używa frazy: „i nastał wieczór, i nastał poranek dzień pierwszy (…) dzień drugi”3 itd. Biorąc dodatkowo pod uwagę argumenty gramatyczne i składniowe, większość biblistów jest zdania, że pisarz miał na myśli rzeczywisty dzień. Bóg stworzył siedmiodniowy rytm życia, odmierzył pierwszy cykl, który miał się stać wzorem dla kolejnych tygodni. Do dziś świat żyje w takim właśnie cyklu, który nie ma żadnego poza biblijnym uzasadnienia.

Dni tygodnia określano w Biblii liczebnikami, np. niedziela jest „pierwszym dniem tygodnia”4, poniedziałek „drugim” itd. Wyjątkiem jest dzień siódmy zwany w Starym Testamencie po hebrajsku szabatem, w Nowym z greki – sabatem, a po polsku – sobotą. Swoją nazwę miał też piątek — „dzień przygotowania”, w którym człowiek przygotowywał siebie i dom na sobotnie spotkanie ze swym Bogiem.

W akcie stwórczym Boga widać przemyślaną konstrukcję. W pierwszych trzech dniach tworzy On środowisko, które następnie zapełnia w kolejnych aktach twórczych dni: czwartego, piątego i szóstego. Pierwszego dnia Bóg tworzy światło. Nazywa je dniem i oddziela od ciemności, czyli nocy. Widzi, że jest dobre. Tak Bóg podsumowuje każdy dzień stwarzania. Wszystko, co pochodzi od Niego, jest dobre. W odpowiadającym mu dniu czwartym Bóg odsłania słońce i księżyc. Te ciała niebieskie będą od tej pory oddzielały dzień od nocy, będą wyznaczały pory i lata. Drugiego dnia Bóg stworzył niebo i morze, a w paralelnym dniu piątym zapełnił je ptactwem i rybami, oraz „wszelką żywą, ruchliwą istotą” wodną. Trzeciego dnia Stwórca wyłania suchy ląd i pokrywa go roślinnością, a w odpowiadającym mu dniu szóstym napełnia ląd zwierzętami i tworzy człowieka, któremu za pokarm daje rośliny i owoce. Rośliny mają też służyć za pokarm wszystkim stworzonym zwierzętom.

Ukoronowaniem sześciu dni pracy Boga było ustanowienie dnia odpoczynku. Siódmego dnia Bóg odpoczął, choć użyte tu hebrajskie słowo szabath dosłownie oznacza „przestał pracować”. Bóg się nie męczy. Odpoczął, gdyż tylko przez zmianę zachowania można uświęcić czas. A Bóg ów siódmy dzień „pobłogosławił i uświęcił”. Podkreślił, że wszystko, co stworzył, było „bardzo dobre”. Uświęconym przez siebie siódmym dniem, sobotą, spiął cały akt stworzenia. To pierwszy pełny dzień, który Bóg spędza ze stworzonym na swój obraz człowiekiem. To dzień szczególny, bo nie ma żadnego odpowiednika w akcie kreacji. Dlatego siódemka symbolizuje w Biblii pełnię i doskonałość. Struktura tekstu podkreśla wagę, jaką Bóg przywiązuje do czasu, który człowiek spędza w społeczności z Nim.

K.S.

1 Wj 20,11. 2 Ps 90,4. 3 Rdz 1,5.8. 4 Łk 24,1.

Rozdział 1. Księgi Rodzaju to genealogia. Bezpośredni kontekst historii stworzenia sugeruje, że jest ona genealogią, a nie mitologią, przepowiednią, metaforą, przypowieścią, poematem czy pieśnią. Genealogia to historyczne sprawozdanie o rzeczywistym znaczeniu, co oznacza, że wody w sprawozdaniu stworzenia to rzeczywiste wody, rośliny to rzeczywiste rośliny, zwierzęta to prawdziwe zwierzęta, a dni to dosłowne dni. To spostrzeżenie jest istotne, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że cała Księga Rodzaju jest podzielona na dziesięć genealogii (zob. Rdz 2,4; 5,1; 6,9; 10,1; 11,10; 11,27; 25,12; 25,19; 36,1; 37,2). Jeśli genealogie Adama, Noego, Abrahama, Izaaka, Jakuba i Józefa są rzeczywiste, a postacie te są postaciami historycznymi, sugeruje to, że genealogia niebios i ziemi także powinna być interpretowana w dosłowny sposób. W tej kwestii należy zachować konsekwencję — albo wszystkie genealogie są rzeczywiste, albo żadna. Jiři Moskala [w:] Interpretując Pismo Święte, s. 116

Rytmiczna fraza graniczna „I nastał wieczór, i nastał poranek” stanowi definicję „dnia” stworzenia. „Dzień” stworzenia składa się z „wieczora” i „poranka”, a więc jest dosłownym „dniem”. (…) Nie może oznaczać niczego innego. G.F. Hasel [w:] Interpretując Pismo Święte, s. 118