Wielki bój

1876

Każda właściwie rozumiana biblijna doktryna spełnia funkcję wizjera, przez który możemy zobaczyć serce, dobroć i miłość Boga.

Charakter wojny, która toczy się w naszym świecie, sprawia, że przypadkowy obserwator nie jest w stanie od razu jej zauważyć. Na pierwszy rzut oka widzimy jedynie toczących walkę ludzi, ale za tym kryje się coś więcej.

Wojna w niebie

Według Biblii my, homo sapiens, nie jesteśmy sami we wszechświecie. Od Księgi Rodzaju do Księgi Apokalipsy napotykamy istoty wyższe nazywane aniołami. Istniały one wcześniej niż ludzie1, jest ich mnóstwo2, są potężne i inteligentne3, aktywnie biorą udział w życiu naszego świata, a zło, które dotyka nasz świat, rozpoczęło się od niektórych z nich4.

Jeden z aniołów nazywał się Lucyfer, co oznacza noszący światło. Miał objawiać Boży charakter swoim anielskim rówieśnikom, wybrał jednak inną ścieżkę. Biblia mówi o nim: „nienaganny byłeś w postępowaniu swoim” (myślach, uczuciach i zachowaniu), „aż dotąd, gdy odkryto u ciebie niegodziwość”5. Wtedy Lucyfer stał się „szatanem”, co znaczy — przeciwnikiem. Jego upadek był spowodowany pragnieniem samowywyższenia — zapragnął zastąpić Boga w sercach swych anielskich towarzyszy6. Lucyfer z czasem przestał odbijać światło Bożego charakteru i zaczął przypisywać Bogu swoje własne samolubne motywy. Działał w taki sposób, aby podważyć zaufanie do Boga i wywołać bunt przeciwko Niemu. Właśnie w takim kontekście Biblia sprawozdaje, że „wybuchła walka w niebie”7. Oznacza to, że wybuchła ona między aniołami!

Słowo tłumaczone tutaj jako „wojna” w języku greckim brzmi: polemos — od niego pochodzą słowa polemika i polityka. Daje nam to wgląd w istotę tej „wojny”. Była to wojna polityczna, kampania propagandowa, zamach na prawdę o Bożym charakterze. Szatan prowadził ją, rozsiewając kłamstwa dotyczące charakteru Bożego. Z tego powodu został opisany jako ten, „który zwodzi cały świat” i został nazwany „ojcem kłamstwa”8.

Scena pierwsza: panowanie

Zacznijmy od porównania dwóch biblijnych wypowiedzi, które wspólnie tworzą koncepcyjne ramy potrzebne do zrozumienia tego, co dzieje się w naszym świecie: „stworzył Bóg człowieka na obraz swój”9; „Bóg jest miłością”10. Ponieważ miłość stanowi istotę Bożego charakteru, oczywiste jest, że Jego stworzenie zostało zaprojektowane, aby kochać. A ponieważ miłość z definicji polega na dobrowolnym dawaniu siebie innym, wynika z tego, że wolna wola musiała zostać wbudowana w Boże stworzenie. Adam i Ewa — jako wolne istoty obdarzone poczuciem moralności i stworzone, aby kochać — otrzymali przywilej decydowania o własnym losie. Ziemia miała być środowiskiem, przestrzenią materialną, w której ich miłość do Boga i siebie nawzajem mogła rozkwitać.

Jednak wolność niesie ze sobą ryzyko.

Scena druga: abdykacja

W zamierzeniu Stwórcy ludzie mieli wykorzystywać swoją wolną wolę, aby budować globalne społeczeństwo tryskające niesamolubną miłością. W tym miejscu historia weszła na niewłaściwy tor. Nasi pierwsi rodzice podjęli tragiczną decyzję o abdykacji ze swojej pozycji i rezygnacji z władzy nad ziemią – zawarli przymierze z obcym panem, upadłym aniołem, który w tamtym momencie znany był już jako szatan, przeciwnik. Tak, upadek ludzkości był upadkiem moralnym, ale pociągał za sobą również skutki prawne, ponieważ związany był z przekazaniem władzy. Adam i Ewa utracili swoje panowanie i odtąd szatan jest określany jako „władca tego świata”11 oraz „bóg świata tego”12. Jednak szatańskie panowanie nad światem nie stanowi legalnych rządów. Jego zwycięstwo nad ludzkością było opartym na zwiedzeniu aktem wojennym. Zachęcił naszych pierwszych rodziców do buntu, wmawiając im, że w Bożym sercu nie ma dla nich miłości i w ten sposób niszcząc ich zaufanie do Boga.

W odpowiedzi na szatański zamach stanu Bóg natychmiast rozpoczął kontrofensywę, aby odzyskać świat dla ludzkości. Chociaż Bóg i Jego przeciwnik stanowią dwie strony w jednym konflikcie, Boża kontrofensywa nie kieruje się tymi samymi zasadami, na których oparte jest królestwo szatana, czyli zwiedzeniem i siłą, a raczej prawdą i miłością.

Scena trzecia: obiecany Wojownik

Stwórca rozpoczął realizację planu ataku, otwarcie wypowiadając wojnę i składając obietnicę. W obecności Adama i Ewy powiedział do szatana: „I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę”13. W ten sposób Bóg oznajmił, że Wojownik przyjdzie na ziemię właśnie po to, żeby zmiażdżyć głowę szatana. W procesie zdobywania zwycięstwa zostanie również zraniony przez wroga. Bóg wyjaśnił ponadto, że obiecany Wyzwoliciel stanie się częścią rasy ludzkiej jako członek ustanowionej linii „potomstwa”. Innymi słowy, spośród narodów zostanie wybrana szczególna grupa ludzi, za pośrednictwem której Zbawiciel będzie mógł wkroczyć do walki jako człowiek.

Scena czwarta: mobilizacja sił

Taktyczna odpowiedź Boga na przejęcie władzy przez wroga — szatana była niesamowita, genialna i konieczna. Mojżesz wyjaśnia to w następujący sposób: „Gdyż dziełem Pana jest lud jego, Jakub wyznaczonym mu dziedzictwem. Znalazł go w ziemi pustynnej i w bezludnym zawodzeniu pustyni. Otoczył go, doglądał go, strzegł go jak źrenicy oka”14. Ale Izrael „porzucił Boga, który go stworzył, znieważył skałę zbawienia swojego. Pobudzili jego zazdrość cudzymi bogami, podniecili go obrzydliwościami, składali ofiary demonom, które nie są bogami, bogom, których ojcowie wasi nie znali, nowym, które niedawno się pojawiły”15.

Z powyższych wersetów wynika, że Bóg powołał wybrany lud spośród innych narodów. Izrael powstał, aby być „dziełem Pana” na ziemi i nie powinien oglądać się za „cudzymi bogami”. Warto zwrócić uwagę na kluczowy szczegół — według Mojżesza „bogami” pogańskich narodów byli po prostu upadli aniołowie przybierający postać bóstw.

Izrael został wybrany przez Boga, aby być „linią”, z której wywodzić się będzie obiecany Wojownik. Bóg zademonstrował w ten sposób swój zamiar wyrwania świata spod demonicznego panowania.

Scena piąta: Wojownik bez broni

Obiecany Wojownik pojawił się na ziemi jako bezbronne, zależne od innych dziecko. Wychowywany przez pokornych izraelskich wieśniaków, osiągnąwszy dojrzałość, przypuścił atak na królestwo ciemności i systematycznie dążył do zmiażdżenia głowy uzurpatora, ani razu nie korzystając z narzędzi przemocy. Jeden czyn był tak potężny, że pozwolił na odzyskanie utraconej ludzkości. Wskazując na ofiarę, którą już niedługo miał złożyć na Golgocie, Jezus opisał swoje bliskie zwycięstwo nad wrogiem: „Teraz odbywa się sąd nad tym światem; teraz władca tego świata będzie wyrzucony. A gdy Ja będę wywyższony ponad ziemię, wszystkich do siebie pociągnę”16.

Objawienie Bożej miłości w Chrystusie obnażyło wszystkie kłamstwa przeciwnika na temat Boga. Paweł wytłumaczył to w następujący sposób: „Rozbroił nadziemskie władze i zwierzchności, i wystawił je na pokaz, odniósłszy w nim triumf nad nimi”17.

Miłość, a nie siła, zwyciężyła zło. Wojna musi zostać wygrana we wnętrzu ludzkiego serca — osoba po osobie, dom po domu, wioska po wiosce, obszar po obszarze i aż po krańce ziemi. I właśnie w tym momencie dochodzimy do sedna misji Kościoła.

Scena szósta: walczący Kościół

Prawdziwa walka toczy się o półtorakilogramowy obszar znajdujący się w naszych czaszkach. Bóg nie ukrywa tego, że chodzi mu o nasze „czoła”18 — nasz umysł, emocje i decyzje. Apostoł Jan stwierdza, że właśnie tam, na ludzkim czole, Bóg chce wypisać swoje imię potwierdzające Jego obecność w sferze naszych charakterów.

Ale największy wróg Boga i ludzi również pragnie zasiąść na tronie ludzkiego serca. Jego celem też jest zajęcie terytorium naszych umysłów i emocji19. Wróg atakuje nas, tworząc „dowody”, które blokują prawdziwe „poznanie Boga”. Tak długo, jak jego teologiczne kłamstwa zajmują miejsce w naszych umysłach, posiada „warownie” w naszych wnętrzach. Z drugiej strony, gdy jego argumentacje są „unicestwiane” i zastępowane prawdą, ponosi porażkę, a człowiek odzyskuje wolność.

Misją Kościoła jest rozgłaszanie piękna Bożego charakteru, pełnej poświęcenia miłości objawionej w Jezusie Chrystusie. W jednym celu — odzyskania dla Chrystusa terytorium w poszczególnych sercach i domach, w każdym narodzie i w każdej miejscowości na ziemi.

Scena siódma: królestwo odzyskane

„Potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc”20. Paweł pisze, że upadek wszelkich systemów dominacji, opresji, przymusu i wojny jest nieunikniony, a historia nieodwołalnie dąży do powstania opartego na wolności królestwa wiecznej miłości. Prorok Micheasz tak opisał przyszłość: „I przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Żaden naród nie podniesie miecza przeciwko drugiemu narodowi i nie będą się już uczyć sztuki wojennej (…) a Pan będzie nad nimi królował na górze Syjon, odtąd aż na wieki”21.

Niesamowity obraz! Widzimy, że Bóg jest przeciwnikiem wojny i używania siły, jest natomiast zwolennikiem pokoju i miłości. Jego ostatecznym celem jest zniesienie wszystkich reżimów i ustanowienie wiecznych rządów wolności. „Panowanie jak dawniej”, które utracili Adam i Ewa, zostanie przywrócone. Bóg mówi, że gdy to się stanie, „nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze”22.

Pierwsze terytorium, które zostanie odzyskane dzięki Bożej zbawiennej łasce, leży w naszych sercach. W następnej kolejności cała ziemia zostanie odzyskana i odnowiona. „I rzekł Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym czynię”23.

Właśnie w tym kierunku zmierza historia.

Ty Gibson

1 Zob. Hi 38,4-7; Ap 1,20. 2 Zob. Hbr 12,22. 3 Zob. Ps 103,20; Dn 4,17. 4 Zob. Ap 12,7.12. 5 Zob. Ez 28,15. 6 Zob. Iz 14,12-14. 7 Ap 12,7. 8 Ap 12,9; J 8,44. 9 Rdz 1,27. 10 1 J 4,8. 11 J 12,31. 12 2 Kor 4,4. 13 Rdz 3,15. 14 Pwt 32,8-10. 15 Pwt 32,15-17. 16 J 12,31-32. 17 Kol 2,15. 18 Ap 14,1. 19 Zob. 2 Kor 10,3-5. 20 1 Kor 15,24. 21 Mi 4,1-8. 22 Iz 11,9. 23 Ap 21,5.