Dominująca w chrześcijaństwie koncepcja piekła jako miejsca wiecznej kaźni potępionych urąga nie tylko Bogu, ale i ludzkiemu poczuciu sprawiedliwości. Skąd wzięła się wizja nieustającej izby tortur? Czym w Biblii jest piekło, gdzie się znajduje i kto w nim przebywa?
Koncepcja Boga, który za kilkadziesiąt zaledwie lat grzeszenia karze człowieka nieskończonym i wyrafinowanym cierpieniem, musi przyprawiać o dreszcze. Nic zatem dziwnego, że całe rzesze ludzi odwróciły od Boga swą twarz.
Czy Pismo Święte przedstawia Boga jako despotę szukającego rewanżu? Nie. Pokazuje Boga miłosiernego, który „nie chce śmierci bezbożnego, ale żeby się nawrócił i żył”1; Boga, który „ma myśli o pokoju, a nie o utrapieniu”2; Boga sprawiedliwego, u którego pojęcie kary jest ostatecznością uzasadnioną porządkiem moralnym wszechświata.
Skąd takie piekło?
Teoria wiecznych mąk piekielnych jest pochodną nauki o nieśmiertelnej duszy, której Pismo Święte nie wspiera. Już Tertulian (150-230) doszedł do logicznego wniosku, że jeśli dusza jest nieśmiertelna, to kara dla bezbożnych musi być wieczna. Wiara w ludzką nieśmiertelność i istnienie miejsca kary charakteryzowała wszystkie inne religie. Do judaizmu przeniknęła w epoce helleńskiej (III-II wieku p.n.e.), a w wiekach późniejszych (w erze poapostolskiej) na dobre zagościła w chrześcijaństwie. Pozabiblijne pochodzenie nauki o wiecznym piekle potwierdza znany egzegeta katolicki, ks. Czesław Jakubiec, przyznając, że „w Biblii pojęcie piekła jako miejsca kary wiecznej nie istnieje. Wprawdzie ów wyraz występuje w polskim przekładzie, jednakże jest to odpowiednik hebrajskiego wyrazu szeol; ten zaś wyraz ma niewiele wspólnego z naszym pojęciem piekła”3. I to prawda. Znane nam pojęcie piekła jest teologiczną mieszaniną kilku biblijnych terminów o odrębnym znaczeniu ― hebrajskiego szeol oraz greckich: hades, gehenna, tartaros.
Piekielna mieszanka
Hebrajskie słowo szeol, tłumaczone jako piekło, występuje w Starym Testamencie 65 razy i oznacza miejsce przebywania umarłych, zarówno sprawiedliwych, jak i bezbożnych. To według lingwistów — grób, otchłań. Szeol jako otchłań, śmierć, niebyt przeciwstawiany jest życiu i działaniu4. Zamiast podlegać jakiejkolwiek karze, w szeolu „odpoczywają utrudzeni”5. Tak samo charakteryzuje szeol Podręczna Encyklopedia Biblijna, podkreślając, że Izraelici „nie wyobrażali sobie pobytu w szeolu jako przedłużenia życia ziemskiego”6.
Użytym w Nowym Testamencie odpowiednikiem hebrajskiego słowa szeol jest greckie słowo hades (tłumaczone tak samo jako piekło). Gdyby jednak słowu temu przypisać powszechnie przyjęte znaczenie piekła, Chrystus po śmierci musiałby trzy dni przebywać w miejscu stałego potępienia, co jest całkowicie pozbawione sensu. Hades jest otchłanią, grobem, z którego na głos Chrystusa „wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia, a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd”7. Biblia naucza, że po Sądzie Ostatecznym śmierć i piekło (hades) zostaną unicestwione (wrzucone do jeziora ognistego ― „owo jezioro ogniste to druga śmierć”8) jako zbędne już miejsce doczesnego odpoczynku zmarłych.
Trzecim terminem tłumaczonym jako piekło jest nowotestamentowe słowo gehenna ― owo jezioro ogniste (druga śmierć), które ostatecznie pochłonie grzech, szatana i bezbożnych. Biblia nie naucza bowiem o powszechnym zbawieniu, lecz mówi o odpowiedzialności człowieka przed Bogiem. Wszędzie tam, gdzie rządzi prawo (również świeckie), konsekwencją przestępstwa jest kara lub ułaskawienie. W rządach Bożych łaska jest dostępna przez Chrystusa dla wszystkich, którzy zechcą Mu poddać swoje życie. Kto odrzuca łaskę, odrzuca życie wieczne: „Kto ma Syna ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota”9. Właśnie pojęciem ognia gehenny (tłumaczonym jako ogień piekielny lub wieczny) posługiwał się Jezus, gdy mówił o Bożym wyroku „w dniu ostatecznym”10. Apostoł Piotr mówił, że niebo i ziemia „zachowane są dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi”11. Gehenna nie jest więc aktualnie istniejącym miejscem piekielnego ognia i wiecznych mąk, lecz określeniem ostatecznej kary kończącej panowanie grzechu.
Tylko raz w Nowym Testamencie występuje greckie słowo tartaros, oddane tym samym polskim terminem ― piekło. To miejsce przebywania upadłych aniołów, oczekujących na sąd12. Kara jest więc dla nich przyszłością i są jej świadomi13. W tym piekle nie ma ognia ani mąk, szatan aktywnie działa, nie przebywają też tam potępieni. Wszyscy zmarli odpoczywają w szeolu (hadesie) w oczekiwaniu na zmartwychwstanie. Najbliższa błędnemu wyobrażeniu piekła jest gehenna, z tą jednak różnicą, że nie jest miejscem wiecznych mąk, lecz stanowi ostateczny wyrok, a upadli aniołowie i potępieni ludzie trafią tam dopiero „w dniu ostatecznym”.
Wiecznie płonie?
Podstawowa nauka biblijna brzmi: zapłatą za grzech jest śmierć14, a nie wieczne życie w męczarniach. „Kto wierzy w Syna ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim”15. Gniew Boży nie oznacza wiecznych cierpień lecz wieczną śmierć, w przeciwieństwie do wiecznego życia. Dlatego Biblia przedstawia ludzi odrzucających Boga i Jego porządek jako tych, którzy „pójdą z dymem”16. „Ich droga wiedzie do nikąd”17, a nie na wieczne cierpienia. Ogień nie będzie trawił potępionych w nieskończoność, lecz „spali ich ten nadchodzący dzień (…) tak, że im nie pozostawi ani korzenia, ani gałązki”18, a więc całkowicie.
Jeśli jednak wyrok Boży jest jednorazowym aktem unicestwienia grzesznika, to dlaczego ogień, który go spali, jest nazywany wiecznym? Takim samym przymiotnikiem „wieczny” określony został przez apostoła Pawła Sąd Ostateczny19. Oczywistym faktem dla każdego jest, że sąd nie będzie trwał w nieskończoność. W ten sposób Paweł określił jego nieodwracalność, czyli ostateczność rozstrzygnięć. Sąd zatem w swoim skutku jest wieczny. W takim samym znaczeniu apostoł Juda wspomniał o Sodomie i Gomorze, jako „przykładzie kary ognia wiecznego”20. Skoro ogień ten nie płonie do dziś, jego „wieczność” polega na wiecznych i nieodwracalnych skutkach. Tak samo ma się rzecz z ogniem gehenny ― jego charakter w dniu sądu będzie identyczny. To samo znaczenie nadano przymiotnikowi „nieugaszony” ― ognia sądnego żadna moc nie będzie w stanie ugasić, dopóki nie wykona on swego dzieła, podobnie, jak „nieugaszony ogień”, który miał strawić Jerozolimę. Ogień wzniecony przez babilońskich żołnierzy spełnił proroctwo Jeremiasza ― płonął, dopóki nie zniszczył miasta, ale w końcu płonąć przestał, choć zapowiedziane było: „rozniecę w jego bramach ogień i pochłonie pałace Jeruzalemu, i nie zgaśnie”21.
Bóg jest Bogiem miłości. Nauka o wiecznym piekle zniekształca Jego miłosierny charakter i wypacza pojęcie Bożej sprawiedliwości. A co najgorsze, wstrzymuje ludzi przed ufnym przyjściem do Ojca, skłaniając ich do szukania zastępczych dróg zbawienia i osiągnięcia pokoju.
Katarzyna Lewkowicz-Siejka
1 Ez 33,11. 2 Jr 29,11. 3 Cz. Jakubiec, Stare i Nowe Przymierze, s. 193. 4 Zob. Koh 9,10. 5 Hi 3,17. 6 Podręczna encyklopedia biblijna, t. 2, s. 576-577. 7 J 5,29. 8 Ap 20,14. 9 1 J 5,12. 10 Zob. Mt 5,22; 18,8-9; 23,33. 11 2 P 3,7. 12 Zob. 2 P 2,4. 13 Zob. Mt 8,29. 14 Rz 6,23. 15 J 3,36. 16 Ps 37,20. 17 Ps 1,6. 18 Ml 3,19. 19 Hbr 6,2. 20 Jud 7. 21 Jr 17,27.
[W artykule wykorzystano fragmenty książki J. Grodzickiego pt. Kościół dogmatów i tradycji, Warszawa 2000].