Tak zwane państwo islamski (IS) wzięło na siebie odpowiedzialność za zamach na nocny klub dla gejów, do jakiego doszło 12 czerwca w Orlando na Florydzie — podała powiązana z IS agencja Al-Amak.
Z kolei telewizja NBC ujawniła, że zamachowiec — 29-letni Omar S. Mateen, obywatel USA pochodzenia afgańskiego — wcześniej telefonicznie zadeklarował wierność IS.
Napastnik wtargnął do lokalu w nocy z soboty na niedzielę i zaczął strzelać do znajdujących się w nim gości. 50 osób zginęło, a drugie tyle zostało rannych. Zamachowiec zginął w wymianie ognie z policją.
Gubernator Florydy Rick Scott nazwał tę strzelaninę najbardziej krwawą niedzielą w historii USA i aktem terroru.
Jeszcze przed przyznaniem się IS do odpowiedzialności za zamach podejrzewano związek IS z tym zamachem. Demokratyczny kongresmen Adam Schiff powiedział: „Fakt, że do strzelaniny doszło w czasie ramadanu i że przywództwo IS w Ar-Rakce wzywało do ataków w tym czasie, a także to, że celem był klub nocny społeczności LGBT w czasie Gay Pride i (…) sprawca zadeklarował wierność wobec IS, wskazuje, że był to akt terroru inspirowany przez państwo islamskie”1.
A to wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy: Ludzie bowiem będą (…) bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego, co dobre — apostoł Paweł2.
Oprac. J.T.