Oczekiwany Ojciec

1118

Największą bolączką polskich rodzin jest brak czasu. Zagonieni rodzice wracają późno do domu. Często jedno z rodziców pracuje za granicą. Powoduje to coraz słabszy wzajemny kontakt. To nie jest normalne. Z tego powodu rodziny się rozsypują.

Czas wymazuje pamięć. A co, gdy ojciec jest marynarzem? Dziecko oczekuje jego powrotu z utęsknieniem. Widzi go raz na kilka miesięcy, raz na pół roku. Im dłuższy czas upływa, tym bardziej tęskni. Ale w pewnym momencie pamięć o ojcu się zaciera.

Gdy byłem w wojsku, bardzo tęskniłem za żoną i synkiem. Maciej miał wtedy dwa lata. Nie widziałem go ponad pięćdziesiąt dni. Gdy się w końcu spotkaliśmy, nie poznał mnie. Pamiętał mnie z dłuższymi włosami, z brodą. A teraz byłem przystrzyżony, ogolony, w mundurze. Nie muszę mówić, jak się czułem. Dopiero po godzinie wszystko wróciło do normy. Synek przypomniał sobie swego tatusia.

To nie ja zapomniałem o moim dziecku. Tęskniłem za nim przez cały czas, coraz bardziej. To jemu zatarł się obraz ojca. Podobnie jest w naszych relacjach z Bogiem. To my o Nim zapominamy, ale przeciwnik podszeptuje: twój Ojciec cię nie kocha, zapomniał o tobie. Albo: w ogóle nie masz Ojca.

Ale to nieprawda. Masz Ojca. Masz Ojca i to wymarzonego. Masz Ojca, który cię kocha. Masz Ojca, który tęskni za spotkaniem z tobą, byciem z tobą, rozmawianiem z tobą. Masz najwspanialszego Tatę na świecie.

Powiesz: no i co z tego, że mam takiego Ojca, skoro nie mogę Go zobaczyć?

Umówione spotkanie

Coraz więcej osób poznaje się przez internet. Rozmawiają ze sobą, dzielą się swoimi marzeniami, troskami. A gdy już dużo wiedzą o sobie, decydują się na spotkanie. I wtedy często widzą się po raz pierwszy w życiu.

Czy widziałeś Jezusa? Wiesz jak wygląda? Raczej nie. Być może sporo wiesz o Nim, o Jego cechach. Ale to wciąż za mało. Chciałbym się z Nim spotkać osobiście, realnie, zobaczyć, dotknąć. Kontakt z Duchem to za mało dla człowieka. Mam ciało i potrzebuję kontaktu z ciałem. „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas pełne łaski i prawdy. Ujrzeliśmy Jego chwałę”1. Tego potrzebuję. Tego mi brakuje. Za tym tęsknię. Ale Chrystus umarł, zmartwychwstał i odszedł do nieba. Znowu jestem sam.

Jednak coś mi pozostawił. Obietnicę. Najwspanialszą dla stęsknionego dziecka: „Tak, wkrótce przyjdę”2. Obietnicę, która dotyczy każdego. Nieważne, czy ktoś żył tysiące lat temu, czy żyje w XXI wieku. „W wierze umarli oni wszyscy. Nie doczekali się spełnienia obietnic, ale z daleka je ujrzeli, powitali i przyznali, że na ziemi są obcymi i pielgrzymami. Ci bowiem, którzy tak mówią, okazują, że poszukują ojczyzny. Gdyby bowiem myśleli o tej, z której wyszli, to mieliby czas zawrócić. Teraz jednak dążą do lepszej, to jest do niebiańskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się, że jest nazywany przez nich ich Bogiem, bo przygotował im miasto”3.

Po ostatniej wieczerzy, na krótko przed swoim uwięzieniem Chrystus powiedział uczniom: „W domu Mojego Ojca jest wiele mieszkań. Jeśliby tak nie było, to czy powiedziałbym wam, że idę przygotować wam miejsce? Gdy pójdę i przygotuję wam miejsce, znowu przyjdę i zabiorę was do siebie, abyście tam, gdzie Ja jestem, i wy byli”4. Jezus nie odszedł do nieba dlatego, że miał dosyć grzesznych ludzi. Nie. On udał się do nieba, aby przygotować miejsce dla ciebie.

Być może czasami zastanawiasz się, jak można dostać się do nieba. Odpowiedź jest bardzo prosta. To Jezus zapewni ci środek transportu. Nie pociąg. Nie samolot. Nie prom kosmiczny. „To wam ogłaszamy jako Słowo Pana, że my, którzy żyjemy i jesteśmy pozostawieni do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy umarli, gdyż na wezwanie Boga, na głos archanioła i dźwięk trąby, sam Pan zstąpi z nieba i najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie. Potem my, którzy pozostaniemy jeszcze przy życiu, razem z nimi zostaniemy porwani na obłokach, w powietrze, na spotkanie z Panem i odtąd już na zawsze będziemy z Panem”5.

Bilet

Problemem nie jest sposób dostania się do nieba, ale otrzymanie biletu. Bóg nie zbawia nas na naszych warunkach, ale na swoich.

Jeśli chcesz dostać się do USA, to musisz wystarać się o wizę, przejść przez bramki na lotniskach, zostawić odciski linii papilarnych w bazie danych i otrzymać akceptację urzędnika6. Jeśli ci się to nie podoba, to zapomnij o wyjeździe.

Jeśli chcesz pojechać samochodem do Wielkiej Brytanii, to musisz zaakceptować lewostronny ruch drogowy. Jeśli ci się to nie podoba, to zapomnij o wyjeździe.

Każde państwo i każde królestwo opiera się na prawie i porządku. Na zasadach. Również Królestwo Boże. Bóg jest miłością. Nic nie robi na siłę. Bo na siłę nie da się nikogo uszczęśliwić. Musisz całkowicie zaakceptować zasady panujące w niebie, aby się tam dostać. Musisz całkowicie zaakceptować Króla, który ustanowił te zasady. „Prowadź mnie w Twojej prawdzie i nauczaj, bo Ty jesteś Bogiem mojego zbawienia, Ciebie codziennie oczekuję”7. To jest twój bilet do nieba. Twoje poddanie się Bożemu prowadzeniu.

Niedługo

Mojżesz był pierwszą osobą, która zaczęła spisywać Boże słowa. Był wiec pierwszym autorem Pisma Świętego. Napisał pięć pierwszych ksiąg, być może też Księgę Hioba oraz Psalm 90. I właśnie w tym psalmie wyraził swoją tęsknotę: „Powróć Panie, jak długo jeszcze?”8. Już Mojżesz czekał z utęsknieniem na powrót Ojca.

Ostatni natchniony pisarz Biblii – Jan kończy ostatnią księgę modlitwą: „Amen, przyjdź, Panie Jezu!”9. Powrót Ojca jest najczęstszym tematem Słowa Bożego. Średnio co dwudziesty piąty werset Pismo Święte wspomina o powtórnym przyjściu Pana. Wszyscy prorocy zachęcali, abyśmy żyli, „oczekując spełnienia się błogosławionej nadziei i objawienia się chwały naszego wielkiego Boga i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa”10.

Prorocza Księga Daniela przepowiedziała dokładnie rok chrztu i śmierci Jezusa. Mówi ona również o tym, że Jego powtórne przyjście nastąpi bardzo niedługo. Podobnie wskazują inne księgi — wypowiedzi samego Chrystusa zapisane w Ewangeliach, listy apostołów, Apokalipsa.

Ale kiedy?

Wielu ludzi wyznaczyło już wiele dat końca świata. Czy znasz dokładną datę powrotu Jezusa? Ja znam. Będzie to dokładnie w dniu, w którym Bóg powie: „Dosyć! Koniec ze złem”.

Tyle wiem. Bo tyle Bóg objawił w swoim Słowie. „Jak bowiem było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Jak w dniach przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, w którym Noe wszedł do arki, i nie poznali, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak będzie również z przyjściem Syna Człowieczego”11.

Co by było, gdybyś znał datę powrotu Chrystusa? Prawdopodobnie odkładałbyś przygotowania na później. Dlatego Jezus zachęca: „Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia wasz Pan przyjdzie. (…) Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie spodziewacie”12. Możesz wyznaczać daty, możesz domyślać się tego czasu. A i tak będziesz zaskoczony. Każdy będzie zaskoczony.

Jedno jest pewne. Każdy przeżyty dzień, to o jeden dzień bliżej do spotkania z Nim!

Skoro Pan Jezus już teraz przygotowuje ci miejsce w niebie, to czy nie warto już teraz przygotować się na pobyt tam?

Jak?

Pan Jezus, mówiąc o swoim powtórnym przyjściu, nie podał konkretnej daty. Powiedział o wielu wydarzeniach, które będą poprzedzały Jego przyjście. Wojny, głód, trzęsienia ziemi, prześladowania chrześcijan, zwiedzenia, wzrost bezprawia13. Jednak szczególną uwagę Chrystus zwrócił na sposób, w jaki się pojawi. „Jeśli ktoś wam wtedy powie: Mesjasz jest tutaj; albo: Jest tam, nie wierzcie. Pojawią się bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i będą dokonywać wielkich znaków i cudów, żeby, o ile to możliwe, zwieść nawet wybranych. To właśnie wam przepowiedziałem. Jeśli wiec powiedzą wam: Oto jest na pustym, nie idźcie tam; Oto jest w domu, nie wierzcie”14.

Czy można podrobić powrót Zbawiciela? I tak, i nie. Nie, ponieważ nie da się tego zrobić tak, jak On to zrobi. Tak – jeśli nie wiesz, w jaki sposób przyjdzie. Można oszukać, wmówić tym, którzy nie zwrócili uwagi na ostrzeżenia.

Jezus wyraźnie ostrzega, że każde pojawienie się na ziemi kogokolwiek, kto podaje się za Chrystusa, będzie oznaczało podróbkę. Po pierwsze, Jezus nie pojawi się na ziemi, ale na niebie. A po drugie, Jego przyjście będzie widziane przez wszystkich. „Jak bowiem błyskawica pojawia się na wschodzie i jaśnieje aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. (…) Wtedy na niebie ukaże się znak Syna Człowieczego i trwoga ogarnie wszystkie ludy ziemi. I ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z mocą i wielką chwałą. Pośle On swoich aniołów, którzy donośnie zatrąbią i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż po drugi”15.

Będzie to największe wydarzenie na naszym globie, spektakularne. „Oto przychodzi z obłokami, i ujrzy Go wszelkie oko”16. Nie będziesz musiał włączać telewizora ani komputera. Wystarczy, że wyjdziesz z domu, podniesiesz głowę, spojrzysz w niebo — i tam Go zobaczysz. Przyjdzie po ciebie. Zabierze cię do siebie. Jeśli tego będziesz chciał. Czy chcesz tego?

Dokąd?

Czy jesteś ciekawy, dokąd zabierze cię Jezus? Powiedział: „Gdy pójdę i przygotuję wam miejsce, znowu przyjdę i zabiorę was do siebie, abyście tam, gdzie Ja jestem, i wy byli”17. Zbawiciel poszedł do nieba. Tam przygotowuje miejsce dla ciebie. Potem przyjdzie i zabierze cię z powrotem do nieba.

Niebo jest pierwszym miejscem naszego zamieszkania po wzbudzeniu z martwych. Ale nie ostatnim. Po pewnym czasie (Pismo Święte mówi, że po tysiącu lat) ziemia zostanie odnowiona. „I zobaczyłem nowe niebo i nową ziemie. Pierwsze niebo bowiem i pierwsza ziemia przeminęły, i nie ma już morza. I zobaczyłem miasto święte, Nowe Jeruzalem, które zstępuje z nieba od Boga, przygotowane jak panna młoda, przystrojona dla swojego męża. I usłyszałem donośny głos od tronu, jak mówił: Oto miejsce przebywania Boga z ludźmi, i będzie mieszkał z nimi. Oni będą Jego ludem, a On, ich Bóg, będzie Bogiem z nimi18.

Apostoł Jan to widział i opisał. Ujrzał moment przeniesienia na ziemię nie tylko ludzi. Zobaczył najbardziej niezwykłe wydarzenie w dziejach wszechświata — przeniesienie stolicy Królestwa Bożego z miejsca gdzieś w niebie na naszą planetę. Planeta, która tysiące lat temu zbuntowała się przeciwko swemu Stworzycielowi, teraz dzięki przyjęciu ofiary Jezusa Chrystusa stanie się centrum wszechświata.

Gdy pierwsza para ludzi zgrzeszyła, Bóg nie mógł dopuścić do tego, żeby grzesznik żył wiecznie. Dlatego „Pan Bóg powiedział: Oto człowiek stał się jak jeden z Nas, znając dobro i zło. Oby tylko nie wyciągnął teraz ręki i nie zerwał owocu także z drzewa życia! Zjadłby bowiem i żył wiecznie. Pan Bóg więc wygnał go z ogrodu Eden”19. Dostęp do drzewa życia miał zapewniać Adamowi, Ewie i ich przyszłemu potomstwu nieśmiertelność. Nieposłuszeństwo spowodowało, że ten przywilej został im zabrany.

Jednak plan zbawienia, ułożony i wypełniony przez Chrystusa, przywrócił tę możliwość. „I pokazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą spod tronu Boga i Baranka. Pomiędzy główną ulicą miasta a rzeką, stąd i stamtąd, jest drzewo życia, które rodzi dwanaście owoców, wydając owoc w każdym miesiącu”20. To drzewo, drzewo życia, będzie znowu dostępne dla każdego zbawionego.

Każdy ma możliwość zostać mieszkańcem Nowego Jeruzalem. Ty również. „Zwycięzcy pozwolę spożyć z drzewa życia, które jest w raju Boga”21.

Doborowe towarzystwo

Tak więc zbawieni najpierw będą przebywać w niebie, a potem na ziemi — nowej, odrodzonej, nieskażonej. Ale jakie to ma znaczenie? Przecież najważniejsze będzie towarzystwo! Fantastycznie będzie spotkać się z Mojżeszem, Hiobem, Danielem, Pawłem, Piotrem, Janem… Ale nie o tym towarzystwie myślę. „A w mieście będzie tron Boga i Baranka, i Jego słudzy będą Mu służyć. I będą oglądali Jego oblicze”22.

Patrzeć na Boga. Rozmawiać z Nim twarzą w twarz. Z najwspanialszym Tatą na świecie. Oto twoja przyszłość. Celem nie jest bycie w niebie ani bycie na Nowej Ziemi. Celem jest bycie z Jezusem. Na zawsze. Gdziekolwiek. „Odtąd już na zawsze będziemy z Panem”23.

To jest moje marzenie. A twoje?

Kajetan Rzeziński

1 J 1,14. 2 Ap 22,20. 3 Hbr 11,13-16. 4 J 14,2-3. 5 1 Tes 4,15-17. 6 Piszę to w 2016 roku, gdy wizy dla Polaków udających się do Stanów Zjednoczonych są konieczne. 7 Ps 25,5. 8 Ps 90,13. 9 Ap 22,20. 10 Tt 2,13. 11 Mt 24,37-39. 12 Mt 24,42.44. 13 Zob. Mt 24,3-12. 14 Mt 24,23-26. 15 Mt 24,27.30-31. 16 Ap 1,7. 17 J 14,3. 18 Ap 21,1-3. 19 Rdz 3,22-23. 20 Ap 22,1-2. 21 Ap2,7. 22 Ap 22,3-4. 23 1 Tes 4,17.
[Przedruk z książki autora pt. Bóg jaki jest nie każdy widzi, czyli najwspanialszy tata na świecie, Orion Plus, 2016]