Wychowywani przez Ojca

547

Dobre wychowanie można ująć w dwóch słowach — miłość i konsekwencja. Pierwsza bez drugiej to pobłażliwość, druga bez pierwszej to surowość i oschłość. A jak jest z Bogiem Ojcem? Czy koniecznie musi mnie „smagać”, gdy zrobię coś złego, i czy każde moje cierpienie jest spowodowane Jego karceniem?

Skoro Bóg Ojciec jest miłością i pragnie mojego dobra, to dlaczego cierpię? Jest kilka przyczyn i nie wszystkie są związane z Bogiem.

Sedno cierpienia

Dwa pierwsze rozdziały Księgi Hioba ukazują kulisy cierpień głównego bohatera. To szatan spowodował śmierć jego dzieci, utratę całego majątku i chorobę. Ale Hiob o tym nie wiedział. Sądził, że to wola Boga. Dzisiaj jest tak samo — większość ludzi uważa, że wszystkie nieszczęścia są od Boga. Uważają Go za tyrana, który za byle uchybienie boleśnie karze. A prawdziwy winowajca — szatan — z radości zaciera ręce.

Podobnie jest na początku Księgi Rodzaju. Najpierw mamy opis stworzenia ziemi, roślin, zwierząt i ludzi. Wszystko było doskonale. Kto jest tego autorem? Bóg. Zaraz po tym mamy pokazane źródło upadku człowieka i związanych z tym utrapień. Kto jest ich autorem? Szatan. Bóg jest dobry, szatan jest zły. Zbawiciel jest miłością, diabeł nienawiścią. Wszelkie dobro pochodzi od Ojca, wszelkie zło od Jego przeciwnika.

Pewnego razu w pociągu kobieta narzekała na chorobę swojego dziecka. Miało jakiś problem z sercem. Oczywiście całą winę zrzucała na Boga. Mówiła, że to kara Boska. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że cały czas paliła papierosy. Czy to możliwe, że to ona, swoim nałogiem, przyczyniła się do choroby swego dziecka? To nie Bóg spowodował wypadek, ale pijany lub nieuważny kierowca. Często cierpimy niezasłużenie, a winę za to ponosi drugi człowiek, nie Bóg.

Jednak najczęściej cierpimy z powodu naszych własnych grzechów i decyzji. „Twoje uszy usłyszą słowa rozlegające się za tobą: «To jest droga, idźcie nią!», gdybyś zboczył na prawo lub na lewo”1. Niestety mamy tendencje do schodzenia z dobrej drogi. A Bóg, dając przykazania, ostrzegł: „Nie zbaczajcie ani w lewo, ani w prawo. Idźcie dokładnie drogą, jaką wam nakazał Pan, aby się wam dobrze powodziło i abyście długo żyli”2. Gdy idziemy własną drogą, Bóg odejmuje swoją opiekę wcale nie dlatego, że się na nas obraził, ale dlatego, że my sami z niej rezygnujemy, nie chcemy jej. I wtedy Bóg godzi się na to. On nic nie robi w twoim życiu na siłę.

Bieżące karanie

Czy niezależnie od przyszłej kary ostatecznej Bóg karze nieposłusznych już teraz? Tak. Pismo Święte jest pełne takich wypowiedzi. To one są powodem traktowania Boga jako tyrana. Ale czy rzeczywiście taki jest twój niebiański Ojciec? „Gdzie was jeszcze uderzyć, skoro mnożycie przestępstwa? Cała głowa chora, całe serce osłabłe; od stopy nogi do szczytu głowy nie ma w nim części nietkniętej: rany i sińce i opuchnięte pręgi, nie opatrzone ani przewiązane, nie złagodzone oliwą”3. Mocny tekst. Natychmiast kojarzy się z nagłówkami gazet o rodzicach znęcających się nad potomstwem.

Czy Bóg „bije”, żeby karać, czy żeby ostrzegać? Oto jedna z wielu bardzo sugestywnych wypowiedzi Boga: „To Ja sprowadziłem na was klęskę głodu we wszystkich waszych miastach i brak chleba we wszystkich waszych wioskach, aleście do Mnie nie powrócili (…) liczne ogrody wasze i winnice, drzewa figowe i oliwki zjadła szarańcza (…), aleście do Mnie nie powrócili”4.

Bóg ewidentnie karze, ale robi to w celu twojego nawrócenia. „Ja, tych wszystkich, których miłuję, upominam i karcę. Bądź gorliwy i nawróć się”5. Czyli jest to bardziej środek wychowawczy niż kara. Twój Ojciec tak bardzo cię kocha, że nie może stać obojętnie i patrzeć, jak idziesz na śmierć, na wieczną zagładę. Gangrena sprawia, że ciało zaczyna gnić. Często jedynym ratunkiem jest amputacja. Bolesny ratunek, ale nie ma innego. A co Bóg może jeszcze zrobić, jeśli nie zwracasz uwagi na Jego ostrzeżenia? Nie odwracaj się od Jego ostrzeżeń.

To był listopad 1993 roku. Jechaliśmy samochodem do kościoła. W pewnym momencie zacząłem wyprzedzać traktor. Nagle zobaczyłem z naprzeciwka samochód. Nacisnąłem hamulec, ale na drodze był lód. Uderzyliśmy w przyczepę traktora i obróciło nas o sto osiemdziesiąt stopni. Pierwsze pytanie: Boże, dlaczego?! Przecież jechaliśmy na nabożeństwo, modliliśmy się o bezpieczną podróż! Po czasie zrozumiałem, że to nie była ani Boża wina, ani Boża kara. Po prostu nie dostrzegałem Jego znaków ostrzegawczych. Tamtego dnia rano, gdy poszedłem po samochód, prawie się przewróciłem na zlodowaciałym chodniku — pierwsze Boże ostrzeżenie. Żeby wyprowadzić samochód z garażu, musiałem posypać podjazd piaskiem — druga przestroga. Teść zaczął prosić, byśmy nie jechali — trzecia. Po pierwszych kilometrach wpadliśmy w lekki poślizg — czwarta. A gdy przed nami pojawił się ten traktor, zacząłem go wyprzedzać mimo zakazu — piąta. Zignorowaliśmy wszystkie Boże ostrzeżenia.

Ojciec niebiański wielokrotnie ostrzega, ale czy słyszysz Jego głos? Jeśli nie wyczulisz się na odbieranie Bożych sygnałów, będziesz nieraz przechodził przez cierpienia zupełnie niepotrzebnie.

Doskonalenie

Bóg uczy nas odpowiedzialności oraz prawa przyczyny i skutku. Po uwolnieniu Izraelitów z niewoli egipskiej Bóg doprowadził ich do granic Kanaanu, ziemi, którą im wcześniej obiecał. Ale oni się przestraszyli i nie zaufali swemu Zbawicielowi. Za karę mieli wędrować po pustyni przez czterdzieści lat. „Pamiętaj o całej twojej drodze, którą wiódł cię Pan, twój Bóg, przez czterdzieści lat po pustyni (…). Uczył cię pokory i dawał ci odczuć głód, ale też karmił cię manną, której nie znałeś i nie znali twoi ojcowie, aby dać ci poznać, że nie samym chlebem żyje człowiek, lecz człowiek żyje tym wszystkim, co wychodzi z ust Pana. (…) Poznaj w swoim sercu, że jak człowiek wychowuje swego syna, tak Pan, twój Bóg, wychowuje ciebie. Będziesz więc przestrzegał przykazań Pana, twego Boga, abyś postępował Jego drogami i Jego się lękał”6. Kara spełniła rolę wychowawczą. Zrozumieli, jak wiele im jeszcze brakuje, jak są słabi i jak bardzo potrzebują Boga.

Trudne doświadczenia są potrzebne, aby pogłębiały zaufanie do Boga i pokazywały, co z nami jest nie tak. Apostoł Paweł porównuje ziemskich ojców z Ojcem niebiańskim: „Tamci bowiem tylko przez krótki czas nas karcili tak, jak chcieli, Ten zaś dla naszego dobra, abyśmy mieli udział w Jego świętości”7. Bóg przez karcenie pokazuje, które nasze cechy nie nadają się do nieba. Nie zabierzemy tam ze sobą nic materialnego, ale zabierzemy nasz charakter, to, kim jesteśmy. Dlatego nasz Ojciec tak bardzo chce nas przygotować na wieczność. Pragnie, abyśmy dobrze się czuli tam, gdzie panuje sama dobroć, miłość, chęć pomocy, pokora i uwielbienie Boga.

Bóg wychowuje na dwa sposoby — czasami przez konkretne działanie ingeruje w twoje życie, a czasami działa przez zaniechanie, nic nie robiąc, by cię ochronić (dzieje się tak wtedy, gdy odwracasz się od Niego, gdy rezygnujesz z Jego opieki). „Obrócili się do Mnie tyłem, a nie twarzą, i mimo że ich pouczałem niestrudzenie, nie chcieli usłuchać ani przyjąć upomnienia”8.

Na Boże wychowanie możesz zareagować na dwa sposoby. Możesz odwrócić się od Niego. Szczególnie, jeśli przyjmujesz Boże działanie jako karę, a nie wychowanie. Ale możesz też się ukorzyć i być Mu posłusznym, jeśli Boże interwencje lub zaniechania traktujesz właśnie jako metody wychowania. Sam zadecyduj, co z tym zrobić.

Słynny trener polskiej reprezentacji siatkarzy w latach 1973-76 Hubert Wagner przez media został nazwany katem, bo stosował drakońskie metody treningowe. Ale to właśnie pod jego wodzą nasza drużyna zdobyła mistrzostwo świata w 1974 roku, srebro na mistrzostwach Europy w 1975 i olimpijskie złoto w 1976. Sportowcy wiedzą, że bez wyrzeczeń nie ma zwycięstwa.

Podobnie ma się rzecz ze sprawami duchowymi. Apostoł Paweł mówił o tym, nawiązując właśnie do sportu: „Czy nie wiecie, że ci, którzy biegną na stadionie, wszyscy biegną, ale tylko jeden otrzymuje nagrodę? Tak biegnijcie, abyście zdobyli nagrodę. Każdy, kto staje do zawodów, wszystko wytrzymuje: tamci, aby zdobyć zniszczalny wieniec, my zaś niezniszczalny. Ja wiec tak biegnę, lecz nie na oślep, walczę na pięści, lecz nie jak ktoś, kto uderza w próżnię, ale opanowuję własne ciało i traktuję jak niewolnika, abym innym głosząc naukę, sam nie został odrzucony”9. Bez pracy nie ma kołaczy. Lenistwo przynosi śmierć, tak w sferze cielesnej, jak i duchowej.

Cierpienie za wiarę

Jest jeszcze jeden powód naszych cierpień. Szatan jest przeciwnikiem Boga i tych, którzy za Nim chcą podążać. „I rozgniewał się Smok na Niewiastę i odszedł, by walczyć z pozostałymi z jej potomstwa, którzy przestrzegają przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa”10. Diabeł szczególnie nienawidzi tych, którzy chcą być wierni Bogu. Próbuje ich zniszczyć podstępem lub siłą. Często używa do tego innych ludzi.

Adam i Ewa poddali się pokusie, a ich syn Abel nie. „Pan zwrócił uwagę na Abla i na jego ofiarę, a na Kaina i na jego ofiarę nie zwrócił uwagi. Wtedy Kain rozgniewał się bardzo i zasępił”. Tak długo to męczyło Kaina, że pewnego dnia, „gdy byli na polu, Kain rzucił się na Abla, swego brata, i go zabił”11. Abel był pierwszym męczennikiem za wiarę. Czym sprowokował Kaina? Posłuszeństwem Ojcu.

Radość ze służenia Bogu przyprawia o gęsią skórkę tych, którzy Go nie znają, a także tych, którzy tylko myślą, że Go znają. Kto zlecał prześladowanie i kierował nim w przypadku Jezusa, apostołów, pierwszych chrześcijan, Jana Husa, Marcina Lutra i wielu innych? Ci, którzy głośno mówili o swojej wierze. „Brat wyda brata na śmierć, a ojciec dziecko. Dzieci zwrócą się przeciwko rodzicom i spowodują ich śmierć. Będziecie znienawidzeni przez wszystkich ze względu na Moje imię. Kto jednak wytrwa do końca, będzie ocalony”12. I „każdy, kto was zabije, będzie uważał, że pełni służbę dla Boga. A uczynią tak, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie”13.

Wspomniany na początku Hiob cierpiał nie z powodu nieposłuszeństwa Bogu, ale właśnie z powodu posłuszeństwa. Wierność Hioba kuła szatana w oczy. Cierpienie Hioba było jego dziełem.

Lekarstwo

Czy jest jakieś lekarstwo na cierpienie? Słowo Boże podaje dwa lekarstwa na dwa powody cierpień, jakimi są złe wybory i wierność Bogu.

„Kochani, nie bądźcie zaskoczeni tym żarem w was, który istnieje dla waszego doświadczenia (…), ale ponieważ jesteście współuczestnikami cierpień Chrystusa, cieszcie się, abyście, gdy objawi się Jego chwała, cieszyli się i radowali. Błogosławieni jesteście, gdy was znieważają z powodu Chrystusa, bo Duch chwały, Duch Boga, spoczywa na was. Nikt z was jednak niech nie cierpi jako morderca lub złodziej, lub złoczyńca, lub nieuczciwy zarządca cudzego mienia. Jeśli zaś ktoś cierpi jako chrześcijanin, niech się nie wstydzi, ale niech oddaje chwałę Bogu w tym Imieniu”14.

Możesz cierpieć z powodu złych wyborów. W takim razie najlepszym sposobem jest unikanie zła. Jeśli jednak już zgrzeszyłeś, to jest wyjście: „Dzieci moje, piszę wam to, abyście nie grzeszyli. Gdyby jednak ktoś zgrzeszył, mamy Orędownika przed Ojcem — Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy”15.

A gdy cierpimy za wierność Bogu? Apostoł Piotr mówi: cieszcie się! Z cierpienia? Mam być masochistą? Jednak z kontekstu wynika coś innego: „cieszcie się, abyście, gdy objawi się Jego chwała, cieszyli się i radowali”. Moim szczęściem jest podążanie śladami Jezusa. Gdziekolwiek mnie prowadzi, tam idę z radością, bez względu na konsekwencje. Cierpienie z powodu wierności Jezusowi nie przesłoni radości ze zbawienia, jakie przygotował. Tym bardziej że On sam też cierpiał. Moje cierpienie wobec Jego cierpienia jest naprawdę niewielkie.

* * *

„Nie gardź, mój synu, karceniem Pana, nie odrzucaj Jego napomnień. Pan bowiem karci tego, kogo kocha, jak ojciec swego umiłowanego syna”16. Najwspanialszy Tata na świecie wychowuje najlepiej na świecie. Przekonasz się o tym na końcu, bo koniec wieńczy dzieło. „A Bóg pokoju (…) niech wam udzieli wszelkiego dobra, abyście pełnili Jego wolę. Z nami zaś niech czyni to, co się Jemu podoba, przez Jezusa Chrystusa”17. Pozwól Bogu robić z tobą to, „co się Jemu podoba”, co On uważa za najlepsze. Mimo że niekoniecznie będzie się to podobało również tobie. Przyjdzie jednak czas, gdy tobie też się spodoba.

Kajetan Rzeziński

1 Iz 30,21 Biblia Tysiąclecia (BT). 2 Pwt 5,32-33 — jeśli nie zaznaczono inaczej pozostałe cytaty biblijne pochodzą z Biblii warszawskiej. 3 Iz 1,5-6 BT. 4 Am 4,6-11 BT. 5 Ap 3,19. 6 Pwt 8,2-6. 7 Hbr 12,10. 8 Jr 32,33 BT. 9 l Kor 9,24-27. 10 Ap 12,17. 11 Rdz 4,4-5.8. 12 Mt 10,21-22. 13 J 16,2-3. 14 l P 4,12-16. 15 l J 2,l-2. 16 Prz 3,11-12. 17  br 13,20-21.

[Skrót rozdziału z książki autora pt. Bóg jaki jest, nie każdy widzi, czyli najwspanialszy tata na świecie, Wydawnictwo Orion Plus, 2016].