Prezydium Rady Języka Polskiego przy Polskiej Akademii Nauk w wydanym ostatnio oświadczeniu sprzeciwia się postępującej od kilku miesięcy brutalizacji języka wystąpień publicznych i coraz częstszej manipulacji językowej w publicznej narracji.
Brutalizacja ma polegać na używaniu słów z dolnego rejestru języka pospolitego, na pograniczu wulgarności, przez posłów, wysokich urzędników, przywódców partii, dziennikarzy i publicystów.
Nadużycia językowe (manipulacja) mają zaś polegać m.in. na arbitralnej zmianie znaczeń słów, nadawaniu nacechowania ekspresywnego wyrazom dotąd nienacechowanym, w tym terminom specjalistycznym, które powinny opisywać rzeczywistość w obiektywny sposób, a także posługiwanie się wartościującymi etykietami i stereotypami w odniesieniu do przeciwników politycznych.
Takie nieetyczne używanie języka nie pozwala na dialog społeczny i porozumienie, natomiast prowadzi do zaostrzenia sporów.
Według Prezydium RJP słowa kształtują rzeczywistość, dlatego zwraca się ono do polityków i dziennikarzy o zaprzestanie używania wyrazów brutalnych, deprecjonujących osoby i instytucje, określeń nacechowanych dużym ładunkiem ekspresji oraz niemanipulowanie znaczeniami wyrazów.
„Jesteśmy przekonani — czytamy w oświadczeniu — że wszelkie sądy i oceny, nie mówiąc już o relacjonowaniu faktów, można wyrazić językiem etycznym i estetycznym, polszczyzną kulturalną i pozbawioną elementów brutalnych”5.
- Tak samo i język jest małym członkiem, lecz pyszni się z wielkich rzeczy. Jakże wielki las zapala mały ogień! I język jest ogniem; język jest wśród naszych członków swoistym światem nieprawości; kala on całe ciało i rozpala bieg życia, sam będąc rozpalony przez piekło. (…) nikt z ludzi nie może ujarzmić języka, tego krnąbrnego zła, pełnego śmiercionośnego jadu. Nim wysławiamy Pana i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże — apostoł Jakub6.
Oprac. Jacek Turecki