– Luter nie był świętym, lecz pełnokrwistym człowiekiem, którego historii nie ma potrzeby wybielać – powiedział prof. Zbigniew Pasek z AGH w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego w Krakowie. O reformacji dyskutowali naukowcy, ksiądz oraz pastor – wszystko z okazji 500-lecia reformacji, która przypada 31 października.
– Pisma Lutra zabronione były również w Krakowie, na Uniwersytecie Jagiellońskim – rozpoczął konferencję „Reformacja 500 lat po Lutrze – czy ma znaczenie w XXI wieku” ks. dr Roman Pracki, proboszcz lokalnej parafii Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Przybliżył historyczne tło reformacji, zwracając uwagę na jedno z jej głównych osiągnięć: tłumaczenie Pisma Świętego na języki narodowe, co rozwinęło nie tylko religijność, ale stało się też niejako „elementarzem do czytania”, wpływającym na rozwój języków. Rozważania o kulturze kontynuował później prof. Pasek, słynny badacz protestantyzmu i nowej duchowości związany z Akademią Górniczo-Hutniczą i Uniwersytetem Jagiellońskim: – Reformacja podjęła postulat humanizmu, aby powrócić do źródeł – przypomniał.
Dyskusji w krakowskiej parafii Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego słuchała 150-osobowa widownia. Już wkrótce na kanale „adwentysci.krakow.pl” na portalu YouTube pojawią się wszystkie nagrania
Luter antysemita?
Wśród pytań nie zabrakło tych o antysemityzm Lutra. – Był on pełnokrwistym człowiekiem – stwierdził Pasek. – Nie ma co ukrywać jego ciemnych stron, bo historia je pokaże. Luter był człowiekiem i nie był wolny od wad. Jego postać nie musi być traktowana jako święta – powiedział. – Przecież to jest ewangeliczna myśl – kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem – dodał dr Andrzej Serafin z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Dwa tygodnie wcześniej Serafin był sekretarzem konferencji „Marcin Luter i jego filozofia”, której wyniki przedstawił podczas swojego wystąpienia.
– Jeszcze reformacja nie zginęła, póki my żyjemy! – żartobliwie zaapelował Mirosław Harasim z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Ten teolog, publicysta, autor książek o Lutrze oraz dyrektor Wydawnictwa Znaki Czasu przypomniał reformacyjne zasady: tylko Pismo, tylko wiara, tylko łaska. Zasady, które nie mogły podobać się ówczesnemu Kościołowi katolickiemu, który wciąż sprzedawał odpusty i głosił naukę o nieomylności papieża.
– Dyskusja, w której wybrzmiały różne spojrzenia, stała na wysokim poziomie, szkoda tylko, że trwała tak krótko – podkreślali słuchacze. Wszyscy prelegenci musieli zmierzyć się z pytaniami nie tylko adwentystycznego pastora Dariusza Lazara, ale również publiczności i internautów (używających hasztagu #Luter500).
Podział chrześcijaństwa i reformacja dzisiaj
– Do takich podziałów jak reformacja dochodziło wielokrotnie, choć ten był największy. Czy podziały są konieczne? Nie są. Zawsze niszczą to, co jest istotą Kościoła. Ale mówiąc o podziale w czasach Lutra – on nie chciał podziału. Chciał reformować. Pytanie, z jakim musiano się wtedy zmierzyć, dotyczyło tego co jest lepsze: podzielić się, czy trwać w błędzie z przeciwnikami reformy?– twierdzi Harasim.
Ks. Pracki, który bierze udział w bilateralnych rozmowach ekumenicznych, zaryzykował tezę, że z uwagi na różnice teologiczne do pełnego zjednoczenia chrześcijan dojdzie dopiero wtedy, gdy na ziemię powróci Jezus Chrystus. – Podziały są nie tylko sporem o autorytet, ale o prawdę, o dogmat – potwierdził dr Serafin. – Wielkie Kościoły nie pękają dziś ze względu na teologię, ale pytania, które różnicują chrześcijan: rolę płci i kapłaństwo kobiet, homoseksualizm, bioetykę – stwierdził natomiast prof. Pasek.
Salwy śmiechu wywołała odpowiedź luteranina na pytanie, czy chciałby Marcina Lutra w swoim Kościele lub parafii. Stwierdził, że takich reformatorów ma aż za wiele. – Nie jestem Marcinem Lutrem – odparł natomiast na wątpliwość moderatora, czy Luter-buntownik pewne rzeczy oceniłby tak samo, jak ksiądz.
– Protestanci muszą pozostawać w ciągłym procesie reformy, w myśl zasady Ecclesia semper reformanda. Czy wszystko udało nam się odkryć w Biblii? Zapewne nie. Wciąż istnieją też pola podziału pomiędzy nami a katolikami. To warte jest – jeśli nie oprotestowania – to przynajmniej dyskutowania – zaapelował Harasim.
To ważne pytanie, a może raczej wyzwanie.
– Nie należy zapominać o tym, co wspominał Luter. Nie można pominąć człowieka. Jeśli chcesz reformować Kościół, zacznij reformować samego siebie. Reformacja powinna się rozpocząć w każdym z nas. W stałym pogłębianiu relacji z Bogiem oraz upodabnianiu charakteru na bardziej Chrystusowy. W tym widziałbym niestającą potrzebę kontynuowania reformacji – zakończył teolog Harasim.
Przyjmuje się, że 31 października 1517 roku Marcin Luter przybił do kościelnych drzwi w Wittenberdze 95 tez. Stoisko upamiętniające tu wydarzenie stanie na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie (26-29 października).
Fot. Grzegorz Sroga
www.adwentysci.krakow.pl
www.facebook.com/krakowPL