Cały ten zgiełk

1180

Błogosławieni cisi… Jezus błogosławił tych, którzy potrafią słuchać. Tych, którzy są w stanie oddalić zgiełk życia, otaczający ich hałas i skupić uwagę na rzeczach ważnych. Bo tylko wtedy można usłyszeć szept Ducha.

Przedsiębiorstwo eksploatacji statków parowych chciało zatrudnić radiotelegrafistę. O ustalonej godziniea chętni mieli się zgłosić w biurze na przesłuchanie. Gdy nadszedł wyznaczony czas, poczekalnia zapełniła się mężczyznami. Wkrótce w pomieszczeniu zapanował taki gwar, że z trudem można było usłyszeć serię krótkich i długich sygnałów wydobywających się z głośnika. Tylko jeden kandydat, który niedawno wszedł i samotnie usiadł pod ścianą, poderwał się i zapukał do drzwi biura. Po kilku minutach wyszedł stamtąd z szerokim uśmiechem na ustach. Dostał pracę!

— Jak to zrobiłeś, że znalazłeś się tam przed nami, skoro byliśmy pierwsi? — pytali z oburzeniem pozostali kandydaci.

— Każdy z was mógł dostać tę pracę, gdybyście tylko słuchali wiadomości — odparł, pokazując na głośnik.

— Jakich wiadomości? — zapytali chórem.

— Naprawdę nic nie słyszeliście? Były podawane alfabetem Morse’a: „Człowiek, którego potrzebuję, musi być zawsze czujny. Pierwszy, który usłyszy tę wiadomość i wejdzie prosto do mojego biura, zostanie skierowany na mój statek jako radiotelegrafista”.

Iluż ludzi uważa się za chrześcijan! Iluż twierdzi, że żyje z Bogiem! Tymczasem są tak zajęci pustym gadaniem, pędem za zyskiem, ciągłym polepszaniem standardu życia, że nie słyszą szeptu Ducha. Ich myśli wypełniają marzenia o lepszym samochodzie, kinie domowym, wakacjach na Seszelach, luksusowej chacie, osobistej ochronie… Zawsze niezaspokojeni, odarci z refleksji.

„Błogosławiony człowiek, który mnie słucha, czuwając dzień w dzień u moich drzwi”1.

Pierwszy Kościół miał uszy dostrojone do głosu Ducha. Miał oczy zapatrzone w wieczność, serce nakierowane na głoszenie dobrej nowiny. Pierwszy Kościół marzył, by zobaczyć Jezusa, by Pan wrócił i zabrał swych uczniów do siebie. Pierwszy Kościół żył wiarą, nadzieją, miłością. Czuwał u drzwi Pana. Chrześcijanie na co dzień rozmawiali o Jezusie, na co dzień wypatrywali Jego powrotu.

„Czuwajcie, bo nie znacie dnia i godziny”2.

Jak usłyszeć tykanie Bożego zegara we własnym sercu? Jak rozpoznać właściwą godzinę spotkania z Nim? Jak usłyszeć Jego pukanie, skoro dookoła taki hałas? Jak usłyszeć w tym zgiełku szept Ducha? A On szepcze bezustannie. Zatrzymaj się w pędzie życia bez życia. Wyjdź z mirażu istnienia. Poczuj głębię egzystencji. Zamknij to nienasycenie, które cię pochłania, wygaś swoje żądze, ucisz głosy dookoła, cały ten zgiełk… Pozwól sobie na słuchanie w ciszy zbawczego głosu Boga. Nie wyruszaj dalej, dopóki On nie odzieje twych stóp. Pozwól, by Jego hojna ręka dała ci wszystko, czego potrzebujesz. Zaproś Go, by szedł przed tobą, otwierając lub zamykając różne drzwi.

„Nie jesteście ze świata”3.

Gdy dźwięki tego świata gasną w naszej duszy, wtedy zaczynamy słyszeć. Wtedy dochodzą do nas inne pragnienia. Wtedy dostrzegamy grymas bólu na twarzy drugiego człowieka. Wtedy widzimy samotność — swoją i sąsiada. Wtedy słyszymy niemą skargę odrzuconego. Wtedy inaczej wygląda świat. Wtedy mięknie nasze serce. I już nie tak ważny jest lepszy telewizor.

„Baczcie więc, jak słuchacie”4.

Z powodu hałasu, pośpiechu i nieuwagi nie umiemy słuchać. Udajemy tylko, że słyszymy. Bezmyślnie potakujemy, mając myśli bardzo przyziemne. Tyle rzeczy i informacji nam ucieka. Tych najważniejszych, najgłębszych. Bo pokora jest cicha, nie dobija się o uznanie, nie krzyczy, by ją dostrzec i o niej głośno mówić. To pycha nas zajmuje. To ona każe gonić za nieistotnym, krzykliwym, widocznym. To ona każe tonąć w oceanie chciwości, wywyższenia, ciągłego biegu za czymś. W oceanie wiecznego zgiełku. Wydajemy się sobie zbyt wielcy, by milczeć. To jedna z najtrudniejszych dla nas rzeczy. Jednak milczenie jest lekcją, którą Biblia powtarza tak często. Hałas to nie elokwencja, a głośność to nie siła. One rodzą niepokój duszy, a przecież Pasterz „nad wody spokojne prowadzi”5. We wszystkich dziedzinach życia cisza daje największy efekt. Ale nie przebije się przez zgiełk tego świata. Musi być w nas. Jak ją znaleźć? „Jedynie w Bogu jest uciszenie duszy mojej”6. 

K.S.

1 Prz 8,34. 2 Mt 25,13. 3 J 15,19. 4 Łk 8,18. 5 Ps 23,2. 6 Ps 62,6.