Sajjad Masih Gill, 31-letni adwentysta dnia siódmego, od niemal trzech lat odbywa w Pakistanie karę dożywocia za rzekome bluźnierstwo.
29 stycznia w jego sprawie miała odbyć się rozprawa odwoławcza przed sądem w Lahaur. Z doniesień agencji ACI Prensa wynika, że sąd przełożył rozprawę w związku z atakiem na prawników Sajjada. W drodze na rozprawę zostali oni zatrzymani przez niezidentyfikowanego sprawcę, który groził im bronią i przestrzegał przed dalszym reprezentowaniem ich klienta.
Masiha skazano za rzekome rozsyłanie wiadomości tekstowych zniesławiających proroka Mahometa. Wyrok wydano mimo wielu kontrowersji i nieprawidłowości. Człowiek, który wcześniej oskarżył Masiha, już w czasie procesu wycofał swoje zarzuty. Prokurator nie był w stanie udowodnić oskarżonemu winy. Według Javeda Sahotra, ówczesnego adwokata Masiha, decydujący wpływ na tak surowy wyrok odegrała silna presja ze strony islamskich ekstremistów.
Od roku 1986, gdy w pakistańskim kodeksie karnym rozszerzono definicję bluźnierstwa, liczba oskarżeń i wyroków na tej podstawie gwałtowanie wzrosła. Za zniesławienie Mahometa za pomocą słów lub czynów — co stanowi najpoważniejsze przestępstwo bluźnierstwa — można być skazanym tylko na śmierci lub dożywocie.
Według wielu międzynarodowych organizacji humanitarnych przepisy te często są wykorzystywane jako pretekst do wysuwania fałszywych oskarżeń i wyrównywania rachunków osobistych. Na takie oskarżenia najbardziej narażeni są przedstawiciele mniejszości religijnych, w tym chrześcijanie stanowiący zaledwie 2 proc. populacji Pakistanu.
„Przepisy te wydają się być wykorzystywane do ograniczania działalności mniejszości religijnych, ograniczania wolności sumienia i wyznania, a czasami do celowego dyskryminowania lub prześladowania konkretnych osób i grup — mówi dr Ganoune Diop, dyrektor Departamentu Spraw Publicznych i Wolności Religijnej w ogólnoświatowym Kościele Adwentystów Dnia Siódmego. — Prawdziwa wolność religijna pozwala wszystkim ludziom na głoszenie przekonań religijnych bez narażenia na poniżenie, prześladowanie lub przemoc”.
Ostatnie badania Pew Research Center wykazały, że ponad 20 proc. państw na świecie, w tym wiele krajów Bliskiego Wschodu oraz Nigeria, Sudan, Somalia, Indie, Indonezja i Malezja, posiada w swoim prawodawstwie przepisy o bluźnierstwie.
Dwayne Leslie, zastępca Diopa, od wielu miesięcy z uwagą śledzi sprawę Masiha i wzywa adwentystów na całym świecie do usilnych modlitw w intencji osadzonego i jego rodziny. „Mniejszości religijne w Pakistanie żyją nie tylko w obawie przed oskarżeniem o bluźnierstwo, ale również ze świadomością, że procesy w tych sprawach są często prowadzone w sposób niesprawiedliwy” — podkreśla Leslie.