Pewnego dnia Bóg skierował do Abrahama wezwanie, aby ten udał się do Kanaanu. Wraz z patriarchą Charan opuścili żona Sara, bratanek Lot — syn przedwcześnie zmarłego brata Harana, oraz liczna służba.
Zapewne była to już wówczas spora grupa, która ze sobą zabrała liczne trzody i stada. Prawdopodobnie wędrowali przez Palmyrę do Damaszku, gdzie członkiem grupy został Eliezer, najbliższy sercu Abrahama sługa. Aby dotrzeć do Sychem mógł Abraham ominąć od wschodu pasmo gór Antylibanu, następnie przekroczyć Jordan pomiędzy jeziorami el-Hule i Genezaret i poprzez Galileę, równinę Ezdrelon i Samarię podążyć do Sychem. Bibliści zakładają, że mogła istnieć też inna wersja wędrówki. Droga mogła prowadzić z Damaszku prosto na południe poprzez krainę Baszanu, następnie po ominięciu od wschodu jeziora Genezaret i po przekroczeniu Jabboku oraz Jordanu doprowadzić do Sychem2.
Pierwszym miejscem, gdzie zatrzymał się Abraham w Kanaanie, były okolice Sychem, starego kananejskiego miasta leżącego w pobliżu gór Ebal i Garizim, ważnego węzła komunikacyjnego szlaków prowadzących z Mezopotamii i Syrii do Arabii i Egiptu. Sychem było prastarym miejscem kultu mieszkańców Kanaanu, gdzie czczono boga o imieniu Baal Berit i gdzie znajdował się dąb More — z szumu jego liści odczytywano wróżby. Mieszkańców Sychem Stary Testament nazywa Chiwwitami3. Tam Abraham otrzymał od Boga Jahwe obietnicę licznego potomstwa, które obejmie w posiadanie tę ziemię. Tam również zbudował dla Boga ołtarz, co stało się jego zwyczajem w każdym miejscu, gdzie się zatrzymywał. Trudno jednak określić, jak długo obozował w Sychem.
Kolejny etap wędrówki nie był zbyt długi, liczył bowiem tylko 50 kilometrów i zakończył się rozbiciem obozowiska pomiędzy Betel i Aj, gdzie także zbudowano ołtarz dla Boga. Lokalizacja tych miast nie jest trudna do ustalenia. Betel to dzisiejsza miejscowość Beitin, natomiast Aj to el-Tell (wzgórze ruin). Według Starego Testamentu Aj po zdobyciu przez Izraelitów już na zawsze pozostało ruiną4. Betel było węzłem komunikacyjnym, gdzie krzyżowały się szlaki z Sychem do Jebus, późniejszej Jerozolimy, oraz z Jerycha na wybrzeże Morza Śródziemnego.
Biblia sprawozdaje, że Abraham wędrował coraz dalej, aż do Negewu. Kiedy zaś w Kanaanie nastał głód, być może z powodu suszy, udał się do Egiptu, gdzie jeszcze bardziej się wzbogacił. Faraon, zachwyciwszy się urodą Sary, zabrał ją na swój dwór, ale później, ukarany przez Boga plagami, oddał ją i rozkazał Abrahamowi opuścić Egipt wraz z całym dobytkiem5.
Po powrocie z Egiptu Abraham musiał się rozstać z Lotem, ponieważ obaj byli bardzo zasobni w trzody, a „kraj nie mógł ich obu utrzymać”6. Abraham ponadto posiadał wiele złota i srebra. Lot na swoją siedzibę wybrał tereny nadjordańskie w pobliżu Sodomy, na południowym krańcu dzisiejszego Morza Martwego. Natomiast Abraham udał się w okolice Hebronu, gdzie rozbił swoje namioty w dąbrowie Mamre. Na wschód od tego miejsca znajdowało się pole Machpela. Mamre należało do Amoryty Mamrego, a Machpela do Efrona Hetyty7. Miejsce to stało się główną siedzibą patriarchów. Abraham zakupił Machpelę i od tej pory nie był już obcym przybyszem wśród mieszkańców Hebronu. Stał się obywatelem tego kraju. Według Starego Testamentu zostali tam pochowani: Abraham, Sara, Izaak, Rebeka, Jakub i Lea.
W czasie gdy Abraham mieszkał już w pobliżu Hebronu, dowiedział się o uprowadzeniu Lota po przegranej wojnie przez Pentapolis, w skład którego wchodziła m.in. Sodoma, gdzie Lot mieszkał (Pentapolis tworzyły jeszcze: Gomora, Adma, Seboim i Soar). Wojsko Abrahama, którego posiadanie świadczy o jego potędze, ruszyło w pościg za armią Kedorloamera, króla Elamu, i jego sprzymierzeńcami aż za Damaszek. Pokonało ich, zdobyło ogromne łupy i odbiło więźniów, w tym Lota. Naprzeciwko powracającemu ze zwycięskiej wyprawy Abrahamowi wyszedł Melchisedek, król Salemu, i udzielił mu błogosławieństwa8.
Bardzo uroczyście Bóg zawarł przymierze z Abrahamem, zapewniając go, że jego potomkowie obejmą w posiadanie cały Kanaan. Problem był jednak w tym, że Abraham nie miał potomka, ponieważ jego żona Sara była niepłodna. Postanowił więc spadkobiercą uczynić Eliezera z Damaszku. „Ustanawiając swojego sługę głównym spadkobiercą majątku, Abraham postąpił zgodnie z ówczesnym prawem mezopotamskim. Często bowiem zdarzało się, że osoby będące w podeszłym wieku i nie mające dzieci ustanawiały swoim głównym spadkobiercą obcych ludzi, najczęściej swoich niewolników. Ten akt miał na celu zapewnienie sobie opieki na starość, a później dopełnienie obrzędów pogrzebowych”9. Lecz Bóg wyraźnie się temu sprzeciwił, podkreślając, że potomek będzie spłodzony przez Abrahama. Ponieważ jednak Sara była — jak sądziła — już w takim wieku, że nie mogła urodzić dziecka, postanowiła oddać swemu mężowi służebnicę Hagar, aby Abraham miał z nią potomstwo, co było w zgodzie z ówczesnym prawem i zwyczajami10. Hagar urodziła Ismaela, ale nie on miał być kolejnym patriarchą i protoplastą narodu izraelskiego. Gdy Ismael miał 13 lat, Bóg jeszcze raz zapowiedział, że Abraham będzie miał prawowitego potomka, zrodzonego ze swojej żony Sary. Doczekał się go w wieku 100 lat. Sara urodziła Izaaka11.
Niezwykłej próbie został poddany Abraham, kiedy Izaak był już dużym chłopcem. Bóg zażądał, aby złożył swego syna na ofiarę na górze Moria. Księga Kronik podaje, że później na górze Moria Salomon zbudował świątynię12. Również świątynia Heroda stała w tym samym miejscu. Dzisiaj jest tam meczet Kopuła Skały. Oczywiście Bóg powstrzymał Abrahama przed zabiciem Izaaka.
Po śmierci Sary Abraham pojął za żonę Keturę, z którą miał sześciu synów, m.in. Midiana, protoplastę Midianitów (Madianitów). Patriarcha dożył 175 lat. Pochował go Izaak razem ze swoim starszym przyrodnim bratem Ismaelem w jaskini Machpela.
Bernard Koziróg
1 Zob. Rdz 12,1. 2 Zob. A. Tschirschnitz, Dzieje ludów biblijnych, Warszawa 1994, s. 171. 3 Zob. Rdz 32,1. 4 Zob. Joz 7,1-8.29. 5 Zob. Rdz 12,20. 6 Rdz 13,6. 7 Zob. Rdz 14,13; 35,27. 8 Zob. Rdz 14,18-20. 9 A. Tschirschnitz, Dzieje…, s. 180. 10 Zob. paragraf 41. Kodeksu Staroasyryjskiego oraz paragrafy 144. i 146. Kodeksu Hammurabiego. 11 Zob. Rdz 21,1-3. 12 Zob. 2 Krn 3,1.