Jak napełnić kubek emocjonalny dziecka?

408

Postawa, postępowanie i rozwój dziecka mogą być dobre jedynie wtedy, gdy jego „kubek emocjonalny” jest pełny. Jako rodzice możemy okazywać dziecku miłość na wiele sposobów.

W tym i kolejnym artykule skoncentrujemy się na sześciu sposobach okazywania miłości dziecku.

Pełne czułości komunikaty

Słowa mają moc. Nasze słowa mogą być otulające dla dziecka, pełne czułości i miłości, ale mogą to być też słowa twarde, pełne krytyki, upokarzania, poniżania dziecka. Bóg uczy nas, że „kto mówi nierozważnie, rani jak miecz; lecz język mędrców leczy”1. Słowa mogą ranić jak miecz, szczególnie dzieci, które są delikatne, emocjonalne, wrażliwe na to, w jaki sposób się z nimi komunikujemy. A zatem zanim zaczniemy mówić do naszych dzieci, zadajmy sobie pytanie: czy to, co będę mówić do moich dzieci, będzie raniące czy leczące? A oto inna rada: „Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają”2. Kiedy wypowiadamy słowa do naszych dzieci, to one się w nich „gromadzą”, budują ich obraz samych siebie, obraz świata, nas jako rodziców, Boga. Gdy dzieci staną przed różnymi dylematami, wyzwaniami, mogą odwołać się do tego, co od nas słyszały — to może je wzmocnić, dodać im wiary, że sobie poradzą.

Czy Bóg daje nam przykład? Owszem, mówi do nas: „Jesteś w moich oczach drogi, cenny i Ja cię miłuję”3. Mówmy naszym dzieciom, jak ogromną wartość mają dla nas. „Kubek emocjonalny” zapełniany jest tylko wówczas, kiedy wypowiadamy dobre słowa, a nie jedynie myślimy o tym, jak bardzo kochamy nasze dzieci i jak wiele dla nas znaczą.

Kontakt wzrokowy

Kontakt wzrokowy to spoglądanie drugiej osobie prosto w oczy. Jest on niezwykle ważny zarówno dla nawiązania dobrego porozumienia, jak i zaspokojenia emocjonalnych potrzeb dziecka. Dzięki tej formie kontaktu dzieci mogą być karmione miłością, a ich „kubek emocjonalny” napełniany.

Niestety niekiedy rodzice mogą przekazywać dziecku wzrokiem negatywne komunikaty, np. spoglądając na dziecko jedynie w pewnych okolicznościach — gdy zachowuje się w ich opinii grzecznie i są z niego dumni. To sygnał, że dziecko jest kochane warunkowo.

Niewłaściwe też jest stosowanie kontaktu wzrokowego przede wszystkim dla podkreślenia swoich słów, zwłaszcza gdy krytykujemy, strofujemy dziecko lub wydajemy mu polecenia. To utrudnia lub uniemożliwia budowanie się w dziecku pozytywnego obrazu rodziców.

Jeszcze gorsze jest unikanie kontaktu wzrokowego stosowane dla ukarania dziecka. Jest to dla niego bardzo bolesne i może się okazać, że dziecko będzie pamiętało o tym do końca życia. Rodzice powinni wykluczyć ten sposób działania ze swoich metod wychowawczych.

„Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem”4. Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie twarz Boga, która jest nad nami rozpromieniona? Patrząc na nasze dzieci w taki radosny, rozpromieniony sposób, przekazujemy im Bożą miłość. To również buduje w nich właściwy obraz Boga.

Kontakt fizyczny

Wydaje się, że najbardziej oczywistym sposobem okazywania miłości dziecku jest dotyk. Jednak badania wskazują, że większość rodziców dotyka swoje dzieci jedynie w sytuacjach, kiedy jest to niezbędne, np. podczas ubierania, wsiadania do samochodu. Wspaniale, gdy rodzice z własnej woli, spontanicznie korzystają z każdej nadarzającej się okazji do dotknięcia swojego dziecka — może to być obejmowanie, całowanie, przytulanie, ale również potrzymanie za rękę, pogłaskanie, zmierzwienie włosów, klepnięcie w ramię. Dotyk ma niezwykłą siłę terapeutyczną. Sprawia, że wytwarza się oksytocyna, hormon odpowiadający za dobre samopoczucie, odprężenie, uspokojenie. Dotyk ma działanie uśmierzające ból, zmniejszające lęk. Miłość bezwarunkowa wzmacnia system odpornościowy.

W miarę dorastania dzieci, ich potrzeba kontaktu fizycznego nie znika, lecz zmienia się. Małe dzieci do siódmego, ósmego roku życia potrzebują noszenia, obejmowania, głaskania, przytulania, całowania. Badania pokazują, że dziewczynkom w pierwszym roku życia okazuje się pięciokrotnie więcej miłości poprzez kontakt fizyczny niż chłopcom. Może to być jedną z przyczyn, dla których chłopcy między trzecim a piętnastym rokiem życia mają więcej problemów psychicznych niż dziewczynki. Wyraźnie ujawnia się to dopiero w okresie dojrzewania.

Wraz z dorastaniem chłopcy potrzebują już nieco innego rodzaju dotyku, np. poklepywania po plecach, żartobliwego baraszkowania, mocowania, podania ręki, przybicia „piątki”. W przypadku dziewcząt czuły kontakt fizyczny staje się wraz z wiekiem coraz istotniejszy i osiąga swe maksimum, gdy mają jedenaście lat. Wtedy dziewczęta rozpaczliwie potrzebują częstych i ciepłych kontaktów fizycznych i wzrokowych oraz ukierunkowanej uwagi, zwłaszcza ze strony ojca. Zbliżają się one wtedy do okresu dojrzewania. Przetrwanie tego burzliwego etapu w życiu w dużej mierze zależy od tego, jakie są ich odczucia na temat własnej osoby. Jeśli dziewczynka będzie się dobrze czuła jako kobieta, okres ten przejdzie w miarę łagodnie. Im stabilniejsza jest jej tożsamość płciowa, tym będzie bardziej odporna na presję rówieśników oraz bardziej zdolna do wierności wartościom przekazanym przez rodziców. Tożsamość płciowa u dziewczynki oznacza akceptowanie siebie jako kobiety. Uzyskuje ją od ojca. Zatem na ojcu spoczywa ogromna odpowiedzialność. Ojciec pomaga córce, aby zaakceptowała siebie poprzez stałe okazywanie akceptacji.

Przekazywanie naszej miłości dzieciom powinniśmy stawiać na pierwszym miejscu przed wszelkimi innymi celami: uczeniem ich, nadzorowaniem, stanowieniem dla nich przykładu, stosowaniem dyscypliny. Bezwarunkowa miłość bezwzględnie musi być priorytetem.

„A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich. Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę — schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go”5. Cóż za bliskość! To jest wzór, który Pan Bóg nam przedstawia. Gdy dajemy to naszym dzieciom, one otrzymują obraz Boga pełnego czułości i wówczas znacznie łatwiej jest im Mu zaufać.

Skoncentrowana na dziecku uwaga

Poświęcenie dziecku naszej pełnej, całkowitej i niepodzielnej uwagi, daje mu poczucie, że jest dla rodziców najważniejszą osobą na ziemi. Ukierunkowana uwaga sprawia, że dziecko czuje się kimś wyjątkowym. Niestety rodzice często stosują zastępcze środki, np. dawanie słodyczy, włączanie filmu, bajki, dawanie prezentów, ale są to jedynie mizerne substytuty, które nie zastąpią bliskości. Jednak zapewnienie dziecku ukierunkowanej uwagi jest trudne, ponieważ wymaga naszego zaangażowania, odłożenia wszystkich innych zadań i zajmuje nasz czas. Musimy zadać sobie pytanie, jaką hierarchię ważności przyjęliśmy w codziennym życiu i na którym miejscu w naszej hierarchii znajduje się nasze dziecko. Potrzebujemy to zrobić osobiście. Jeden rodzic nie może wpłynąć na umieszczenie siebie lub dziecka w hierarchii ważności drugiego rodzica. Co pochłania nasz czas, myśli, energię? Czy praktyka życia codziennego pokrywa się z naszymi przekonaniami?

Śmiało można stwierdzić, że jeśli współmałżonkowie mają zbliżoną hierarchię wartości, wówczas członkowie rodziny znajdują zadowolenie, szczęście, satysfakcję. Prawdziwe szczęście odnajdują rodziny zorientowane na sprawy duchowe, etyczne, później dopiero doczesne. Wzór, według którego Bóg zajmuje pierwsze miejsce, następnie współmałżonek i na trzecim miejscu są dzieci, jest modelowym układem, wynikającym również z nauk Pisma Świętego.

Niedoświadczające ukierunkowanej uwagi dziecko ma odczucie, że wszystko inne jest ważniejsze od niego i rozwija się w nim poczucie niskiej wartości. Jest niepewne, a jego psychiczny i emocjonalny rozwój jest zakłócony. Niekiedy może się to przejawiać przez to, że dziecko będzie nieśmiałe, wycofane, będzie miało trudności z nawiązaniem kontaktu z innymi dziećmi. Z drugiej strony, w przypadku niektórych dzieci pozbawionych ukierunkowanej uwagi (np. dziewczynek mających deficyt ukierunkowanej uwagi ze strony ojca) można dostrzec nadmierną chęć zwrócenia na siebie uwagi, nadmierne zainteresowanie chłopcami, nieodpowiednie zachowania w relacjach z mężczyznami, chłopcami, nieadekwatne do wieku.

Najlepszym sposobem okazywania dziecku ukierunkowanej uwagi jest przebywanie z nim sam na sam. Jest to też doskonały czas na zapewnienie dziecku kontaktu wzrokowego i fizycznego. Badania pokazują, że jeśli rodzic jest ze swoim dzieckiem w jednym pokoju, a jednocześnie w tym samym pokoju znajduje się telefon komórkowy, wówczas rodzic nie jest w stanie być w pełni zaangażowany w relację z dzieckiem. Zatem spędzając czas z dzieckiem, warto wyłączyć dźwięk w telefonie lub wynieść go do innego pokoju.

Niezwykle ważne jest planowanie takiego szczególnego czasu, kiedy będziemy całkowicie zaangażowani w kontakt z naszym dzieckiem. Spontanicznie będzie bowiem trudno go wydzielić wśród innych codziennych zadań. To może być spacer, wyjście do restauracji, przeczytanie i omówienie książki, wspólna gra, rysowanie, napicie się herbaty tylko we dwoje, przygotowanie deseru, wieczorne rozmowy i przytulanie przed zaśnięciem.

W miarę dorastania dziecka potrzebujemy te okresy wydłużać, aby umożliwić dziecku „rozgrzanie się”, wyłączenie rozbudowanych mechanizmów obronnych i uzyskanie nastroju umożliwiającego otwarcie się dziecka przed nami. Jeśli organizowaliśmy taki wspólny z dzieckiem czas systematycznie, to będzie on dla dziecka czymś naturalnym również w czasie dojrzewania.

Ukierunkowana uwaga uczy też dzieci, że Bóg również chce im dawać taką niepodzielną uwagę. (Cdn) 

Małgorzata Trzeciak-Widz

1 Prz 12,18. 2 Ef 4,29. 3 Iz 43,4. 4 Lb 6,25-26. 5 Oz 11,3-4.